Zandberg: Przez osoby skupujące po kilkanaście lub kilkadziesiąt mieszkań ceny nieruchomości są szalone

Zandberg: Przez osoby skupujące po kilkanaście lub kilkadziesiąt mieszkań ceny nieruchomości są szalone

Dodano: 
Poseł Lewicy Adrian Zandberg
Poseł Lewicy Adrian Zandberg Źródło:PAP / Leszek Szymański
Poseł Lewicy Adrian Zandberg mówił w wywiadzie m.in. o ustawie budżetowej, w tym budżecie IPN oraz o kwestii mieszkań.

Parlamentarzysta Razem z klubu Lewicy Adrian Zandberg przekonywał na antenie Polsat News, że w "odziedziczonym" po rządzie Mateusza Morawieckiego budżecie są zarówno dobre, jak i złe wydatki.

Budżet IPN

Zandberg pochwalił znaczy wzrost wynagrodzeń wśród kluczowych pracowników, takich jak nauczyciele, urzędnicy pracujący dla polskiego państwa. Co natomiast mu się nie podoba? Przede wszystkim za małe nakłady na ochronę zdrowia. Jeśli chodzi zaś o zbyt wysokie nakłady, Zandberg wskazał na IPN. – Są ciągle, moim zdaniem, za duże nakłady na Instytut Pamięci Narodowej. Moim zdaniem można je było obciąć dużo bardziej zdecydowanie, bo to akurat jest po prostu instytucja zepsuta – oznajmił.

Przypomnijmy, że większość sejmowa skorygowała budżet Instytutu Pamięci Narodowej. – Budżet IPN-u i tak rośnie w porównaniu do roku 2023 o 46 milionów złotych, […] IPN sobie zażyczył wzrost wydatków w relacji do roku poprzedniego o, uwaga, ponad 114 milionów złotych – powiedział minister finansów Andrzej Domański.

Zandberg: Jeżeli chodzi o ładowanie pieniędzy w IPN, to uważam, że to powinniśmy skończyć

– W przypadku wielu spraw, jeżeli chodzi o to, co było rozpoczynane przez poprzedni rząd, uważam że należy podchodzić do tego spokojnie. Jeżeli chodzi o projekty infrastrukturalne, o atom, o szybkie koleje, o sprawy, od których zależy jakość naszego życia, przyszłość gospodarki polskiej za pięć – dziesięć lat. Ale akurat jeżeli chodzi o ładowanie pieniędzy w IPN, to uważam, że to powinniśmy skończyć – przekonywał Zandberg.

Partia Razem nie weszła w skład koalicji rządowej, wyrażając jednocześnie poparcie dla gabinetu Donalda Tuska. Zandberg podkreślił, że ugrupowanie wspiera, „to co dobre”, ale gdy coś mu się nie podoba, to „wręcz przeciwnie”, nie zamierza milczeć. – mówimy bardzo jasno, że nam się nie podoba – deklarował.

– Widział pan to zapewne w ostatnich dniach, kiedy pojawiły się nierozsądne pomysły, żeby przenosić polską elektrownię jądrową, co oznaczałoby to, że odłożylibyśmy w czasie o kolejne kilka lat moment, kiedy zostanie uruchomiona. Bardzo jasno i zdecydowanie mówiliśmy, że nie wolno tego robić – podkreślił.

Kwestia mieszkań

Zandberg powiedział również, że pomysł części koalicji "Mieszkanie na start" nie rozwiąże sytuacji na rynku nieruchomości.

– Przez osoby skupujące po kilkanaście lub kilkadziesiąt mieszkań ceny nieruchomości są szalone i takie zachowanie nie mogą być nagradzane (...). Jak ktoś ma oszczędzone pięć lub dziesięć milionów złotych to niech inwestuje w start-upy lub nowe technologie, czyli interesy strategiczne z punktu widzenia Polski. Wtedy moglibyśmy pomyśleć o uprzywilejowanym traktowaniu – powiedział polityk.

We wrześniu ubiegłego roku Lewica przedstawiła własny program mieszkaniowy, stanowiący jeden z głównych punktów, na których oparła swoją kampanię wyborczą.

Czytaj też:
Głosowanie nad projektem budżetu. Sejm podjął decyzję
Czytaj też:
Dr Nawrocki: IPN nie był, nie jest i nie będzie na usługach partii politycznych

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: Polsat News / 300 Polityka
Czytaj także