Biejat: Chcemy budować mieszkania w bardzo prosty sposób

Biejat: Chcemy budować mieszkania w bardzo prosty sposób

Dodano: 
Magdalena Biejat i Adrian Zandberg podczas konwencji Nowej Lewicy
Magdalena Biejat i Adrian Zandberg podczas konwencji Nowej Lewicy Źródło:PAP/EPA / Marian Zubrzycki
Jednym z postulatów przypomnianych na kongresie Lewicy było "mieszkanie dla każdego, kto tego potrzebuje". Państwo musi budować mieszkania – przekonywała poseł Biejat.

W sobotę Lewica zaprezentowała swoje hasło wyborcze, przypomniała niektóre postulaty programowe i przypomniała o wyznawanych wartościach.

Lewica: PiS zostawia ruinę

Podczas konwencji w Łodzi przemówienia wygłosiła szóstka liderów ugrupowania: Włodzimierz Czarzasty, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Joanna Scheuring-Wielgus, Magdalena Biejat, Adrian Zandberg i Robert Biedroń.

Podczas przemówień padło wiele słów krytyki pod adresem obecnego rządu oraz Konfederacji, która w narracji Lewicy zamierza stworzyć z partią Jarosława Kaczyńskiego koalicję w przyszłym Sejmie.

– Każdy solidny budynek, każdy dom potrzebuje porządnych fundamentów. I nie inaczej jest z państwem. Żeby mieć stabilną demokrację, potrzebujemy najpierw załatwić wszystkie sprawy, o których dziś rozmawialiśmy. Żeby mieć godność, potrzebujemy sprawiedliwych, uczciwych zarobków. Żeby mieć bezpieczeństwo, potrzebujemy dachu nad głową. Żeby mieć stabilną demokrację, potrzebujemy wolnego czasu, żebyśmy mieli przestrzeń, żeby się w nią angażować – powiedziała Magdalena Biejat.

– Przez osiem lat rządów PiS-u wszystkie te fundamenty legły w gruzach. PiS nie zajęło się tymi podstawowymi rzeczami. Wręcz przeciwnie, przez osiem lat zajmowali się burdami, awanturami i skłócaniem nas z Unią Europejską. W ochronie zdrowia, w edukacji, w transporcie publicznym, zostawiają po sobie ruinę – dodała.

Biejat oznajmiła, że "to nie musi tak wyglądać" i zapowiedziała, że "przyszły rząd będzie budował Polskę, która będzie dla wszystkich bezpiecznym domem". Polityk twierdziła, że "będzie w niej przestrzeń dla każdego", a jej partia zmieni Polskę w "nowoczesne państwo dobrobytu".

Biejat: Mieszkanie państwowe dla każdego

Zandberg i Biejat mówili przede wszystkim o proponowanym przez Lewicę programie mieszkaniowym. Lokale miałoby zapewniać państwo, czyli podatnicy.

– Państwo musi wreszcie zacząć budować mieszkania. Dzisiaj w Polsce brakuje 1,5 miliona mieszkań. Te, które są budowane są coraz gorszej jakości i coraz droższe – zwróciła uwagę Biejat.

Poseł powiedziała, że rynek deweloperski nie działa dobrze i to państwo powinno wziąć na siebie "wielki projekt budowy mieszkań o regulowanym czynszu dla każdego, kto tego potrzebuje". – Jesteśmy w stanie to zrobić. Już w pierwszej kadencji chcemy zacząć budować mieszkania i chcemy ich wybudować 300 tysięcy. W bardzo prosty sposób. Państwo przeznacza na to pieniądze, samorządy budują mieszkania – powiedziała Biejat.

– Wspólnie wybudujemy osiedla, w których będą tereny zielone, przestronne place zabaw, dostęp do komunikacji publicznej. Osiedla, w których będą mieszkania przestronne z dostępem do światła słonecznego, mieszkania wybudowane przez najlepszych architektów zgodnie z najwyższymi standardami – powiedziała Biejat.

Biejat obiecywała, że bez względu na zarobki nikt "nie cię z tego mieszkania nie wyrzuci". – Niezależnie jak długo będziesz tego mieszkania potrzebował, to mieszkanie będzie dla ciebie, będzie twoje – roztoczyła wizję polityk partii Razem. Polityk powiedziała, że takie programy działają w Berlinie, Sztokholmie czy Wiedniu.

– Chcemy wydać na program mieszkaniowy 1 proc. PKB – powiedział Zandberg. Poseł zaznaczył, że mowa o kwocie 20 mld, czyli mniej niż podatnicy wydają obecnie na finansowanie programu socjalnego 800 plus.

Liderzy list

We wtorek Przedstawiciele ugrupowania oficjalnie ogłosili nazwiska liderów list Lewicy do Sejmu i Senatu.

Europoseł Robert Biedroń – który sam w wyborach nie kandyduje, ponieważ zostaje w europarlamencie – oznajmił, że Lewica jest gotowa do "pogonienia PiS-u w cholerę" i zatrzymania potencjalnej "brunatnej", "faszyzującej" koalicji partii Kaczyńskiego z Konfederacją.

Adrian Zandberg będzie jedynką w Warszawie, a Włodzimierz Czarzasty wystartuje z Sosnowca.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk otworzy listę w Gdyni, Krzysztof Śmiszek we Wrocławiu, Krzysztof Gawkowski wystartuje z Bydgoszczy, Marcelina Zawisza z Opola, Maciej Gdula z Krakowa, Joanna Sheuring-Wielgus z Torunia, Tomasz Trela z Łodzi, Paulina Matysiak z Sieradza, Katarzyna Kotula z Gdańska, Wanda Nowicka z Gliwic, a Maciej Konieczny z Katowic.

Na Podlasiu do Sejmu z miejsca 11 wystartuje tajże wyrzucona z list Koalicji Obywatelskiej polsko-białoruska aktywistka Jana Shostak, która chce demontażu bariery chroniącej Polskę wzdłuż granicy z Białorusią.

Poseł Magdalena Biejat, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami wystartuje do Senatu z Warszawy jako reprezentantka Paktu Senackiego KO, Trzeciej Drogi i Lewicy.

Czytaj też:
Śmiszek znalazł "współodpowiedzialnych" za pożary w Grecji. To Konfederacja
Czytaj też:
Lewica składa do prokuratury zawiadomienie na premiera

Źródło: Janusz Jaskółka, YouTube / X/ lewica.org.pl. / DoRzeczy.pl
Czytaj także