Matczak: Bodnar powinien zwolnić Wąsika i Kamińskiego

Matczak: Bodnar powinien zwolnić Wąsika i Kamińskiego

Dodano: 
Marcin Matczak, prawnik, profesor na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego
Marcin Matczak, prawnik, profesor na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego Źródło:PAP / Rafal Guz
Prof. Marcin Matczak wskazuje, że minister Adam Bodnar powinien zgodzić się na zwolnienie z aresztu Macieja Wąsika oraz Mariusza Kamińskiego.

Konstytucjonalista Marcin Matczak od początku sporu dot. aresztowania polityków PiS prezentuje nieco bardziej łagodne stanowisko, niż środowisko polityczne, z którym jest kojarzony. Niedawno stwierdził np., że "ma szacunek dla pana Kamińskiego za jego odwagę". Prawnik wypowiadał się także krytycznie nt. metod, jakimi rząd Donalda Tuska przejmuje państwo po 8 latach rządów Zjednoczonej Prawicy.

Teraz znowu wypowiedział się o sprawie Kamińskiego i Wąsika. "Ani ja, ani red. Stankiewicz nie zwariowaliśmy, postulując, aby minister Bodnar zwolnił Wąsika i Kamińskiego. To nie ma być gest wobec twardych elektoratów PiS czy KO – tam taki gest niczego nie zmieni. To ma być gest wobec milczącej większości, która potrzebuje zmiany stylu władzy – na taki, w którym prawo nie jest narzędziem uderzania w drugą stronę polityczną, ale narzędziem kończenia konfliktów" – wskazuje Matczak we wpisie na portalu X.

Matczak: Ich uwolnienie załagodzi spór

Dalej podkreśla, że "po takim geście Ministra inne działania rozliczeniowe wobec PiS będą odbierane przez milczącą większość, tę zmęczoną konfliktem wspólnotę, jako bardziej sprawiedliwe".

"Bo skoro w jednej sprawie minister Bodnar uwzględniłby inny interes niż interes swojego ugrupowania, pozwalałaby to sądzić, że w innych sprawach także reprezentuje interes publiczny, a nie partyjny. To jest różnica w stosunku do tego, co robił PiS i Ziobro, różnica, na którą czeka milcząca większość, która ruszył 15.10 do wyborów, żeby zobaczyć zmianę. Przypominam, że zwolnienie z odbywania kary ma podstawę prawną w art. 568 kpk – nie jest więc działaniem politycznym, opartym tylko na emocjach. Dla przywrócenia prawu autorytety ponadpartyjnego można i należy to zrobić" – podkreśla konstytucjonalista z UW.

Czytaj też:
Piaseckiemu puściły nerwy. "Nie będzie mnie pan przepytywał"

Źródło: X
Czytaj także