Lisicki: Europa się piekli. Zasłużyła na lekceważenie. Ziemkiewicz: Cena rządów idiotów

Lisicki: Europa się piekli. Zasłużyła na lekceważenie. Ziemkiewicz: Cena rządów idiotów

Dodano: 
Program "Polska Do Rzeczy"
Program "Polska Do Rzeczy" Źródło: DoRzeczy.pl
Po konferencji w Monachium i szczycie w Paryżu okazało się, że Polska awansowała do grona trzech najważniejszych państw świata. Bo razem z Emmanuelem Macronem i Olafem Scholzem, Donald Tusk dźwiga na barkach losy Europy i świata – kpił w nowym odcinku programu "Polska Do Rzeczy" Paweł Lisicki.

Podczas monachijskiej Konferencji Pokojowego wiceprezydent USA J. D. Vance zaszokował europejskich liderów mówiąc, że większym zagrożeniem od Rosji jest brak demokracji i wsłuchiwania się w głos obywateli, a także odejście Europy od tradycyjnych wartości.

W odpowiedzi na wypowiedź Vance'a, prezydent Emmanuel Macron zwołał nadzwyczajny szczyt w Paryżu, który dotyczył sytuacji na Ukrainie oraz przygotowań do rozmów pokojowych. W spotkaniu wzięli udział: kanclerz Niemiec Olaf Scholz, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, premier Włoch Giorgia Meloni, premier Hiszpanii Pedro Sanchez, premier Holandii Dick Schoof i premier Danii Mette Frederiksen. Polskę reprezentował premier Donald Tusk. Blisko trzygodzinne spotkanie liderów ośmiu krajów europejskich nie zakończyło się wspólnym komunikatem ze względu na różnice zdań wśród uczestników dotyczące kwestii potencjalnego wysłania kontyngentów wojskowych na Ukrainę – podała francuska stacja telewizyjna BFMT.

Z kolei we wtorek w Rijadzie odbyły się rozmowy USA-Rosja, bez udziału Ukrainy i państw UE. Sekretarz stanu USA Marco Rubio zasugerował, że aby osiągnąć pokój, UE będzie musiała odejść od sankcji nałożonych na Moskwę.

Ziemkiewicz i Lisicki komentują. "Cesarz Europy"

– Rafał Trzaskowski powiedział, że Europa i Ameryka uznają nasze przywództwo. Coś jest na rzeczy. Z drugiej stony Donald Tusk nie ma czasu dźwigać tej odpowiedzialności za świat na barkach, bo ziemniaki obiera akurat. Na zdjęciu, którym z Paryża pochwalił się kanclerz Scholz jakoś tak Tuska nie widać. Poważna sprawa jest taka, że UE postanowiła wejść w wojnę z USA. Obraziła się śmiertelnie za to, co J. D. Vance zagrał, taką melodię, że on obraził Europejczyków, powiedział jakieś kłamstwa okropne, że tu są problemy z wolnością słowa – komentuje w nowym odcinku "Polski Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz.

– Jeżeli w czymś Polska przewodzi, ta część rządowa, to w tym jojczeniu, gęganiu, że Trump zdradził, sprzeda Ukrainę (...). Chyba znaleźliśmy sobie rolę przewodnią w przewodzeniu chórom europejskim. Polska trendsetterem narodów – dodał.

– Tusk cesarz Europy, drugi Bonaparte. Brak słów, żeby pokazać tę wielkość – kpił redaktor naczelny tygodnika "Do Rzeczy" Paweł Lisicki. – Sam wiele razy pisałem o tym, jak trudno zrozumieć, czym są te unijne wartości. Polska kompletnie podporządkowała się retoryce wspólnych wartości, a Vance to napiętnował. Podstawową wartością była wolność słowa. A w świecie UE stała się zagrożeniem, dlatego KE głównie pracuje nad tym, jak walczyć z fake-informacją. (...) Jak można domagać się od Ameryki, żeby broniła tych wartości, od których Europa odeszła? – pytał Lisicki.

Zwiastun 372. odc. programu "Polska Do Rzeczy". Całość dostępna dla Subskrybentów.

Czytaj także