Były wojewoda mazowiecki i łódzki został zapytany o sytuację z 2020 r. Ówczesny łódzki kurator oświaty powiedział, iż myśli, że "jesteśmy na etapie wirusa LGBT". – To wirus dehumanizacji społeczeństwa, dehumanizacji młodych ludzi i odebrania im wartości. Jedyną naczelną wartością jest pokazanie, że nie ma żadnych zasad i wartości – oceniał.
Tobiasz Bocheński ocenił wtedy, że "można równie dobrze mówić o wirusie marksizmu i to jest tak samo możliwa figura retoryczna jak to, co powiedział kurator". Pytany, czy podpisałby się pod słowami kuratora, Bocheński odparł w 2020 r.: – Myślę, że tak.
Bocheński: Chcą mi przyszywać różne łatki
Czy od tego czasu Bocheński zmienił zdanie? – Przywołuje pan wypowiedź z dawnych czasów, niewątpliwie bardzo głupią wypowiedź kuratora oświaty. Ja w tygodniku "Polityka" powiedziałem, że żałuję tych słów. Zostałem złapany jako młody wojewoda na konferencji prasowej i faktycznie tak powiedziałem. Ale to był błąd z mojej strony i absolutnie nie podtrzymuję tych słów – powiedział w Polsat News kandydat PiS na prezydenta Warszawy. – Absolutnie nie jestem politykiem, którego określa się mianem skrajnego, raczej centrowego – dodał. Ocenił, że trwa próba "przyszycia" mu "różnego rodzaju łatek". – Koalicja Obywatelska projektuje wymarzonego kandydata PiS na prezydenta Warszawy. W tym ich imaginarium to jest jakaś skrajna prawica z ich wyobraźni, niemalże jak z serialu "Stranger Things", tam istnieje inna rzeczywistość i potwory wbiegają – kontynuował.
Tobiasza Bocheńskiego spytano także, czy jako włodarz stolicy utrzymałby patronat nad stołeczną Paradą Równości. – Myślę, że nie – powiedział. – Myślę, że prezydent powinien stronić od wszelkich tematów kontrowersyjnych i związanych z ideologią, które dzielą społeczeństwo. Jeżeli nie daje patronatu na Marsz Niepodległości, to również nie powinien dawać na Paradę Równości i sobie w zdrowym rozsądku siedzieć i zarządzać miastem, bo to jest jego podstawowe zadanie – zaznaczył.
Czytaj też:
Biejat wystartuje na prezydenta Warszawy? Zabrała głosCzytaj też:
Nie tylko Bocheński. PiS przedstawiło kolejnych kandydatów na prezydentów miast