Biejat narzeka na Trumpa. "Nie rozumie przyjaznych gestów, tylko stanowcze wypowiedzi"

Biejat narzeka na Trumpa. "Nie rozumie przyjaznych gestów, tylko stanowcze wypowiedzi"

Dodano: 
Magdalena Biejat, Lewica
Magdalena Biejat, Lewica Źródło:PAP / Jakub Kaczmarczyk
Magdalena Biejat wyraziła swoje niezadowolenie z niewłaściwej w jej ocenie reakcji prezydenta Dudy na słowa Donalda Trumpa.

Wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat, kandydatka Lewicy na prezydenta Warszawy i zwolenniczka przyjęcia do stolicy imigrantów z Afryki i Azji kontynuuje tourne po mediach. W piątek gościła w Programie 3 Polskiego Radia.

Prowadząca Beata Michniewicz zapytała m.in. o zaproszenie do Białego Domu prezydenta Dudy i premiera Tuska. Czołowi polscy politycy wspólnie spotkają się z prezydentem Joe Bidenem 12 marca. Spotkanie zbiegnie się z 25. rocznicą przystąpienia Polski do NATO.

Biejat niezadowolona ze słów Dudy

Biejat pozytywnie oceniła ruch Waszyngtonu. – Potrzebujemy takich symbolicznych gestów. Zaproszenie ze strony Joe Bidena jest ważnym zaproszeniem, uważam, że powinni przede wszystkim zapewnić pana prezydenta, że współpraca Polski z NATO będzie nadal jednym z priorytetów, jestem pewna, że to zrobią – powiedziała polityk.

Wicemarszałek Senatu oceniła, że być może prezydent Biden wykonuje jednocześnie gest w kierunku prezydenta Dudy, by pokazać, że to on jest partnerem dla Polski. – Bo faktem jest, że niestety po ostatnich słowach Trumpa, człowieka, który jednak niestety ma duże szanse zasiąść w Białym Domu po wyborach w USA, słowa płynące z Pałacu Prezydenckiego wskazywały na chęć obrony pana prezydenta Trumpa, która dla mnie jest niezrozumiała – powiedziała Biejat.

"Trump nie rozumie przyjaznych gestów"

Prowadząca dopytywała, czy wobec tego, że Trump może ponownie objąć prezydenturę, być może warto także wobec niego wykonywać pozytywne gesty.

– Uważam, że Donald Trump jest człowiekiem, który nie rozumie przyjaznych gestów, a rozumie język stanowczy i stanowcze wypowiedzi. Usprawiedliwianie człowieka, który uważa, że możemy traktować obronność i ład światowy na zasadzie transakcyjnej, trochę jakby NATO było firmą ochroniarską, jest dla Polski złym sygnałem. Fakt, że taki sygnał płynie z pałacu prezydenckiego jest zły – oceniła polityk.

Czytaj też:
Biejat: Oglądaliśmy nieudolną próbę powtórzenia szturmu na Kapitol
Czytaj też:
Biejat krytykuje rząd Tuska: To jest kompromitujące

Źródło: Polskie Radio Program 3, X , YouTube
Czytaj także