Ministerstwo Edukacji Narodowej przedstawiło propozycję zmian w podstawie programowej nauczania historii. Dokument zatytułowany "Podstawa programowa kształcenia ogólnego dla szkoły podstawowej" jest rozsyłany przez urzędników MEN do konsultacji. Termin zgłaszania swoich uwag wyznaczono na 19 lutego. Przedstawione propozycje nie są ostateczne. Faktem jest jednak, że wszystkie korekty i skreślenia są autorstwa resortu.
Zamiast o "rzezi wołyńskiej" polskie dzieci mają się uczyć o "konflikcie polsko-ukraińskim", a zamiast o "przykładach bohaterstwa Polaków ratujących Żydów" – o "postawach Polaków wobec Żydów". Z podstawowych treści nauczania dla klasy IV proponuje się wykreślić m.in. Zawiszę Czarnego, "zwycięstwo grunwaldzkie", przeora Kordeckiego, hetmana Czarnieckiego oraz "Inkę". Uczniowie nie dowiedzą się również m.in. Kulturkampfie, średniowiecznych wojnach z Niemcami, żołnierzach niezłomnych, zwycięstwie grunwaldzkim, roli Jana Pawła II w obaleniu komunizmu i przykładach bohaterstwa Polaków podczas II wojny światowej.
Ordo Iuris interweniuje
Przeciwko zmianom protestowały już różne środowiska, a także politycy Prawa i Sprawiedliwości. Teraz do tej grupy dołączył Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.
W zamieszczonym na stronie internetowej oświadczeniu eksperci OI wskazują, że zaproponowane "odchudzenie" podstawy programowej będzie oznaczało w praktyce realizację 5 celów: depolonizacji, dechrystianizacji, dehumanizacji, deprawacji i degradacji wiedzy uczniów i ich zdolności do krytycznego myślenia.
W analizie wskazano, że uczniowie nie będą już zaznajamiani z polskimi osiągnięciami, kulturą oraz historią w takim stopniu, w jakim miało to miejsce do tej pory. Z lekcji historii oraz wiedzy o społeczeństwie znikną wzmianki o kryzysie demograficznym oraz potrzebie utrzymania tożsamości narodowej.
Do tej pory, wśród celów nauczania języka polskiego w szkołach średnich, zarówno na poziomie rozszerzonym – wymieniano budowanie systemu wartości na fundamencie prawdy, dobra i piękna oraz szacunku dla człowieka. Po zmianach z punktu tego miałby zniknąć zwrot "szacunku dla człowieka”.
Łatwiejszy cel manipulacji
Ekspert OI Marek Puzio wskazuje, że skutkiem "odchodzenia" podstawy programowej będą niedobory w wiedzy – przede wszystkim brak umiejętności krytycznego myślenia. W efekcie młodzi ludzie będą bardziej podatni na manipulację.
– Uszczuplenie wiedzy prowadzi przy tym do osłabienia pozycji podczas wszelkich dyskusji czy sporów. Konsekwencją może być stworzenie, w miejsce świadomego i dojrzałego społeczeństwa, bezwolnej masy osób, które stałyby się trybikami w procesach produkcji i konsumpcji oraz dążących do zaspokojenia podstawowych potrzeb i czerpania z życia wyłącznie przyjemności – powiedział.
Czytaj też:
"Programowe oduczanie myślenia". W internecie wrze po propozycjach NowackiejCzytaj też:
Warzecha o obietnicy Nowackiej: Trzeba trzymać za słowo