Konstytucja wolności II Proszę państwa, jest problem. Okazuje się, że ktoś złośliwie zainstalował w środowisku PiS agentów. Tych agentów wykrywa właśnie Jarosław Kaczyński, zaś osobą instalującą musiał być chyba sam Donald Tusk, bo któż by inny?
Pierwszym takim agentem jest komisarz do spraw rolnictwa UE, pan Janusz Wojciechowski. Jarosław Kaczyński odkrył nagle, że w Peerelu pan Wojciechowski należał do Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, czyli do partii satelickiej PZPR. W dodatku pan Wojciechowski popierał entuzjastycznie zielony ład jako korzystny podobno dla polskich rolników, a teraz, mimo wezwań Naczelnika, nie chce się podać do dymisji. Jak widać – agent wrażych sił jak nic. Dobrze, że Jarosław Kaczyński go wykrył z właściwą sobie przenikliwością.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.