Ziobro opublikował zdjęcie po operacji. "Walczyć trzeba do końca"

Ziobro opublikował zdjęcie po operacji. "Walczyć trzeba do końca"

Dodano: 
Były minister sprawiedliwości, prezes Suwerennej Polski Zbigniew Ziobro
Były minister sprawiedliwości, prezes Suwerennej Polski Zbigniew Ziobro Źródło:PAP / Mateusz Marek
"Lekarze ocenili operację jako trudną ale udaną. A więc statystyki statystykami, a walczyć trzeba do końca" – przekazał Zbigniew Ziobro.

We wtorek były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro po raz pierwszy przekazał tak obszerne informacje na temat swojego stanu zdrowia. W trakcie niedawnej operacji usunięto większość przełyku i części żołądka. Były minister sprawiedliwości nadal walczy z bólem oraz ma duże trudności z mówieniem.

We wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych polityk opowiedział, jak dowiedział się o chorobie, a następnie zdecydował, że przed udaniem się na leczenie musi dopilnować obowiązków związanych z resortem sprawiedliwości. Ziobro zamieścił też pierwsze zdjęcie ze szpitala.

"Umiera 90-95 proc. chorych"

Ziobro pisze, że o chorobie dowiedział się 13 listopada, w dniu ślubowania nowo wybranych posłów. "Tuż przed wejściem na salę plenarną wpisałem w wyszukiwarce Google hasło: „nowotwór złośliwy przełyku rokowania” i zobaczyłem … wyrok: umiera 90-95 proc. chorych!" – napisał.

twitter

"Po południu byłem już na pierwszej konsultacji onkologicznej. Usłyszałem, że natychmiast mam położyć się do szpitala. Do tego badanie tomograficzne wykazało, że miałem pierwsze przerzuty do żołądka. Ale nie mogłem tak od razu rzucić wszystkiego – miałem obowiązki w ministerstwie i prokuraturze. Nie mogłem współpracowników na finiszu ministerialnej misji pozostawić samych. Podjąłem decyzję, szpital – tak, ale po zakończeniu misji rządu, a więc za dwa tygodnie" – czytamy we wpisie polityka.

Ziobro: Trzeba walczyć do końca

Ziobro pisze następnie, że po wyczerpującej radio i chemioterapii oraz immunoterapii, przeszedł ciężką operację, która objęła klatkę piersiową, jamę brzuszną i mięśniową oraz szyję.

"Mimo silnych środków przeciwbólowych, w tym aplikowanych bezpośrednio do kręgosłupa, ból wciąż stanowił dla mnie wyzwanie. Wciąż mam też pewne trudności z mówieniem i oddychaniem. Ale żyję. To jest najważniejsze! Lekarze ocenili operację jako trudną ale udaną. A więc statystyki statystykami, a walczyć trzeba do końca. Teraz muszę wrócić do sił" – przekazał.

Czytaj też:
Nie odpuszczą Ziobrze mimo choroby. "To kwestia kilku tygodni"
Czytaj też:
Poruszające wyznanie Waszczykowskiego. "Pan Bóg zabrał mi nogi"

Źródło: X
Czytaj także