Żakowski: Rząd nie powstał po to, by załatwić 100 konkretów

Żakowski: Rząd nie powstał po to, by załatwić 100 konkretów

Dodano: 
Publicysta Jacek Żakowski
Publicysta Jacek Żakowski Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Ten rząd miał jeden cel: uratować polską demokrację i to zrobił. W 100 dni – powiedział publicysta Jacek Żakowski.

W piątek mija 100 dni, odkąd Donald Tusk przejął władzę w Polsce. Tradycyjnie to czas rozliczeń nowego rządu. Oceny "Koalicji 15 października" nie są jednak takie, jakich życzyłby sobie jej szef.

Opozycja oraz komentatorzy wytykają mizerne postępy w realizacji programu "100 konkretów na 100 dni rządu", jaki jeszcze w trakcie kampanii przedstawił Tusk. Polacy pytani w sondażu wskazują, że największe rozgoryczenie przyniosło brak podniesienia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. złotych. Inni wskazują, że nie mają nadziei na to, że 100 konkretów zostanie zrealizowanych do końca tej kadencji.

Żakowski: Ludzie głosowali na demokrację

Tymczasem dziennikarz i publicysta Jacek Żakowski jest zadowolony z efektów działań rządu Donalda Tuska. Podczas czwartkowej debaty w TVP Info stwierdził, że wystawiłby rządowi "piątkę", ponieważ w 100 dni "uratował polską demokrację".

– Naprawdę ten rząd nie powstał po to, aby załatwić 100 konkretów. Myślę, że bardzo mało osób głosowało na któryś z tych konkretów. Ludzie głosowali na demokrację w Polsce. To był jeden najważniejszy konkret. I z tego konkretu ta władza się wywiązała. Z innymi rzeczami ma ogromne problemy, bo ma rząd bardzo niekompetentny, ma ogromne oczekiwania społeczne i bardzo złożoną sytuację – powiedział.

– Natomiast co będzie za następne 100 dni? Trzeba walczyć o trójkę, ponieważ tam jest zupełnie inny problem. Tam jest właśnie sto konkretów, tam jest oświata na przykład cała, tam jest służba zdrowia. Tu dali radę, stworzyli rząd, nie pokłócili się, ustabilizowali państwo. Co dalej? – dodał.

Z kolei w swoim artykule dla "Gazety Wyborczej" Żakowski ocenił, że "z faktu, że ten rząd jest o niebo lepszy niż PiS z Konfederacją, nie wynika, że wszystko, co robi, jest fajne".

Sto dni najlepszego premiera, jakiego obóz demokratyczny był w stanie wyłonić, i najlepszego rządu, na jaki nas stać. Sto dni ulgi po ośmiu latach pisowskiej poruty. Sto dni radości, że Polska nie stacza się już ku demokraturze i nie pędzi na wschód. Nacieszyliśmy się. Teraz żarty się kończą. Zaczynają się schody" – dodał.

Czytaj też:
Tusk tłumaczy się ze "100 konkretów": Myślałem, że 100 dni to kawał czasu
Czytaj też:
100 konkretów Tuska. Polacy nie wierzą, że kiedykolwiek zostaną zrealizowane

Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: TVP Info / Gazeta Wyborcza
Czytaj także