#WARTO | Idąc w pochodzie protestujących rolników do centrum Garwolina, usłyszałem m.in. wyrazy żalu, że tak niewielu mieszkańców miast włącza się w protesty.
– Wszyscy powinni być na tych protestach! Proces gotowania żaby trwa i jeśli nie wyskoczymy z tego wrzątku, to zginiemy! Idą po nas wszystkich, ale my pierwsi stanęliśmy im na drodze – mówi jedna z manifestantek.
20 marca na proteście rolników pod Garwolinem przeżyłem kilka zaskoczeń. Po pierwsze, podziw dla trafności diagnozy, którą potrafią w kilku zdaniach wyrazić protestujący. Kwestia produkcji rolnej ze Wschodu zalewającej rynek, o dziwo, nie jest pierwszoplanowa.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.