Schetyna daleki od tryumfalizmu. "Nic nie jest dane raz na zawsze"

Schetyna daleki od tryumfalizmu. "Nic nie jest dane raz na zawsze"

Dodano: 
Grzegorz Schetyna (PO)
Grzegorz Schetyna (PO) Źródło:PAP / Rafał Guz
Droga do ostatecznego pokonania PiS ciągle przed nami – podkreśla Grzegorz Schetyna, były lider PO.

Za nami wybory samorządowy. Pierwsza tura odbyła się 7 kwietnia, a druga 21 kwietnia. W głosowaniu w ramach drugiej tury wybrano 748 wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. – 569 wójtów i burmistrzów w gminach do 20 tys. mieszkańców, w tym 330 wójtów i 239 burmistrzów. Ponadto wybrano 179 wójtów, burmistrzów i prezydentów miast w gminach powyżej 20 tys. mieszkańców, z tego 11 wójtów, 108 burmistrzów i 60 prezydentów miast – poinformował podczas porannej konferencji prasowej przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak. Kandydatów było łącznie 1489.

O ile PiS całkiem nieźle poradził sobie w wyborach do sejmików, które miały miejsce dwa tygodnie temu, tak już walka o duże miasta zakończyła się wielką porażką partii Jarosława Kaczyńskiego.

Schetyna ostrzega

Politycy rządzącej koalicji, szczególnie Platformy Obywatelskiej, są w szampańskich nastrojach i piszą o klęsce PiS. Inne spojrzenie na tę sprawę ma jednak były lider PO, Grzegorz Schetyna. Senator nie tylko podkreśla, że droga do pokonania PiS jest jeszcze daleka, ale wskazuje, że koalicja nie może pozwolić sobie na wewnętrzne spory.

"Zwycięstwo w wyborach samorządowych musi być inspiracją do pełnej mobilizacji w wyścigu europejskim, a potem prezydenckim. Niezbędna jest podmiotowa współpraca w koalicji rządzącej i stałe uświadamianie sobie, że nic nie jest dane raz na zawsze. Droga do ostatecznego pokonania PiS ciągle przed nami" – napisał senator KO.

twitter

Duże miasta dla KO. Które dla PiS?

Podczas drugiej tury wyborów samorządowych Polacy wybrali wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Wiadomo, że największe ośrodki, czyli Kraków, Wrocław, Poznań i Rzeszów to zwycięstwo włodarzy ze wsparciem KO.

Sukces Prawo i Sprawiedliwość odnotowało na Śląsku, gdzie startujący z poparciem tej partii Michał Urgoł został prezydentem 82-tysięcznego Jastrzębia-Zdroju. Zdobył on 54,7 proc. głosów, wygrywając z dotychczasową prezydent miasta Anną Hetman.

Partia Jarosława Kaczyńskiego zwyciężyła też w 76-tysięcznych Siedlcach (województwo mazowieckie). Tomasz Hapunowicz w II turze uzyskał 53,25 proc. głosów i pokonał urzędującego prezydenta Andrzeja Sitnika.

Z kolei w Tarnobrzegu wygrał (52,44 proc.) startujący z własnego komitetu Łukasz Nowak. Pokonał dotychczasowego włodarza miasta Dariusza Bożka. Choć Nowak nie należy do PiS, to otrzymał oficjalne wsparcie formacji.

W Kraśniku na Lubelszczyźnie burmistrzem został Krzysztof Staruch. Z wynikiem 53,6 proc. wygrał ze swoim rywalem Wojciechem Wilkiem. Staruch był kandydatem popieranym przez PiS, chociaż nie należy do tej partii.

W Myślenicach (województwo małopolskie) burmistrzem został Jarosław Szlachetka. Startował z własnego komitetu wyborczego, ale jest członkiem PiS-u.

W Biłgoraju na Lubelszczyźnie po 22 latach nastąpiła zmiana burmistrza. Włodarza miasta Janusza Rosłana z lewicy zastąpi Wojciech Gleń, który choć startował z własnego komitetu wyborczego, to po pierwszej turze otrzymał poparcie PiS.

W Świdniku w województwie lubelskim wygrał Marcin Dmowski, który został "namaszczony" na włodarza przez rządzącego od lat Waldemara Jaksona, związanego z PiS. Dmowski zdobył 7887 głosów, pokonując w ten sposób mającą poparcie 4915 wyborców Edytę Lipniowiecką (wsparcie KO).

Czytaj też:
PiS nie ma szans wygrać w miastach? Mastalerek wskazuje powód

Źródło: X
Czytaj także