W piątek Prokuratura Krajowa wydała oświadczenie w sprawie dalszych kroków dotyczących sprawy odnalezienia w domu byłego ministra sprawiedliwości akt nadzoru. Jak przekazano, materiały związane ze sprawą zostały wyłączone ze śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w Fundusz Sprawiedliwości.
"Wyłączone materiały zostaną przekazane zgodnie z właściwością miejscową do Prokuratury Regionalnej w Łodzi" – czytamy w komunikacie.
Włamanie do domu Ziobry
Pod koniec marca Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wraz z prokuratorami prowadziła przeszukania w różnych miejscach na terenie Polski. Służby weszły m.in. do domów Zbigniewa Ziobry, byłego ministra sprawiedliwości, a także do pokoju w hotelu sejmowym, który zajmuje Michał Woś, były wiceminister sprawiedliwości. Zarówno Ziobro, jak i Woś są obecnie posłami i posiadają immunitet. Nie są o nic oskarżeni, nie postawiono im żadnych zarzutów.
Największe kontrowersje wzbudziły działania służb w domu Zbigniewa Ziobry. Odbyły się one bowiem pod nieobecność domowników. Z informacji przekazanych na antenie Polsat News przez pełnomocnika byłego ministra, mecenasa Macieja Zaborowskiego, wynika że zostanie złożone zażalenie do Sądu Rejonowego wobec akcji ABW. Będzie ono dotyczyło samej samej zasadności postanowienia oraz legalności działań prokuratury.
Działania służb miały związek ze śledztwem dotyczącym wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwości. Zarzuty usłyszało siedem osób. Sąd zastosował areszt wobec trzech podejrzanych, w tym księdza Michała O., prezesa Fundacji Profeto, beneficjenta Fundusz.
Jak poinformował rzecznik Prokuratury Krajowej prokurator Przemysław Nowak, materiał zebrany podczas przeszukań będzie analizowany pod kątem uchylenia immunitetu politykom.
Czytaj też:
"Sytuacja nie jest najlepsza". Europosłanka o stanie Zbigniewa ZiobryCzytaj też:
"Tusk się boi i kłamie". Ziobro: Fakty są takie