Zajączkowska-Hernik: Rząd PiS był przykładem braku sprawczości

Zajączkowska-Hernik: Rząd PiS był przykładem braku sprawczości

Dodano: 
Rzecznik prasowa Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik
Rzecznik prasowa Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik Źródło: PAP / Paweł Supernak
Najlepszym przykładem braku sprawczości jest rząd PiS, który poparł Ursulę von der Leyen i nic za to nie dostał, niczego nie załatwił dla Polski – mówi Ewa Zajączkowska-Hernik, rzeczniczka Konfederacji i kandydatka w wyborach do PE z Warszawy w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Spekuluje się, że zagrożona jest reelekcja przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Pięć lat temu politycy PiS popierali tę kandydaturę. Gdyby pani dostała się do Parlamentu Europejskiego, to zagłosowałaby pani „za” tą kandydaturą?

Ewa Zajączkowska-Hernik: Nie, absolutnie nie. Uważam, że negocjacje dotyczące wyboru przewodniczącego KE powinny trwać dotąd, dopóki nie pojawi się rozsądna kandydatura. Ursula von der Leyen pokazała, że nie jest dobrą przewodniczącą KE. Jest przewodniczącą, która wykorzystywała wszelkie możliwe narzędzia, by uderzać w poszczególne państwa UE, zarzucając np. Polsce brak praworządności. Kiedy w polskim systemie prawnym absolutnie nic się nie zmieniło, a jedynie opcja Donalda Tuska doszła do władzy, to nagle nie mamy problemu z praworządności. Wychodzi na to, że było to zwykłym narzędziem politycznym i ktoś działający w taki sposób, nie powinien zasiadać na stanowisku przewodniczącego KE. Dodajmy jeszcze Zielony Ład, zmiany traktatowe, pakt migracyjny – to wszystko twarz Ursuli von der Leyen. Nigdy w życiu nie oddam głosu za tą kandydaturą.

Czy w pani ocenie system wyboru przewodniczącego KE powinien się zmienić? Wyboru dokonują tu szefowie rządu, a nie obywatele. Może to obywatele w wyborach powszechnych powinni wybrać szefa KE?

Świetne spostrzeżenie. Nie mówi się o tym w wyborach do Parlamentu Europejskiego. W ogólne mało mówi się o tym, co dotyczy KE, czy ogólnego funkcjonowania Unii. Oczywiście, jest to na rękę dla dwóch głównych obozów politycznych w Polsce, ponieważ żadna z tych grup nie ma nic do zaoferowania dla naszego kraju w UE. Zwrócił pan uwagę na ważną rzecz. My jako obywatele, społeczeństwo, członkowie UE, bardzo często nie mamy pojęcia, kto zasiada na ważnych stanowiskach, czy to w KE, PE, czy TSUE. Nie kojarzymy tych ludzi, nie znamy nazwisk, a jednak odpowiadają za bardzo newralgiczne działy i instytucje UE. Wybór dokonuje się gdzieś ponad naszymi głowami, a jeżeli już głosy państw dokonują wyboru szefa KE, nie potrafią nic za to wynegocjować. Najlepszym przykładem takiego braku sprawczości jest rząd PiS, który poparł Ursulę von der Leyen i nic za to nie dostał, niczego nie załatwił dla Polski.

Trzecia Droga bardzo chciałaby wprowadzenia euro w Polsce. Czy Konfederacja popiera ten plan?

Jestem zwolenniczką tego, żeby w Polsce posługiwać się polską walutą. Mamy tu aspekt związany z bezpieczeństwem państwa, mamy kwestie suwerennościowe. Wreszcie NBP może prowadzić własną politykę monetarną. Choć osobiście nie popieram dodruku pieniędzy, to gdybyśmy nie mieli takiej możliwości, gdyby zamiast złotówki w Polsce było euro, zostalibyśmy całkowicie jako kraj pozbawieni możliwości działania.

Czytaj też:
Prezydent zabrał głos ws. zatrzymanych żołnierzy. Padły mocne słowa
Czytaj też:
Ozdoba na konferencji szefa MON. "Niedawno pluliście na polski mundur"

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także