Prof. Flis: To nie takie proste, że wyborcy wolą młodych

Prof. Flis: To nie takie proste, że wyborcy wolą młodych

Dodano: 
Socjolog, dr hab. Jarosław Flis
Socjolog, dr hab. Jarosław Flis Źródło:PAP / Tomasz Gzell
- To nie jest takie proste, że wyborcy wolą młodych. To pewien sygnał, że ci, którzy już mieli zbudowane swoje poparcie w zeszłym roku, to teraz też odcinali od tego kwity - mówi w rozmowie z DoRzeczy.pl prof. Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

DoRzeczy.pl: Na listach PiS-u wiele jedynek osiągnęło gorszy wynik od młodszych kolegów z niższych miejsc. Czy to oznaka dla Nowogrodzkiej, że zbliża się zmiana pokoleniowa w partii?

Prof. Jarosław Flis: Warto pamiętać, że te zmiany mają również przyczyny systemowe. Część tych osób, którzy przepadli to byli dotychczasowi europosłowie. W tych wyborach sytuacja wygląda nietypowo, bo między ostatnimi wyborami do Parlamentu Europejskiego dwa razy odbyły się wybory do parlamentu krajowego. Nasze badania z 2019 r. pokazały, że są cztery składowe wyniku wyborczego. Pierwszy to kapitał wyborczy, czyli to, ile w poprzednich wyborach dostawało się głosów. Druga rzecz to widoczność medialna, w tym aktywność w sieci. Trzecia rzecz to lokalność, związek z daną częścią okręgu. Czwartym czynnikiem jest nieuzasadniona przychylność partii. To, że dostaje się miejsce wyższe, niż wynika z tych wcześniejszych czynników. Tym razem, jeśli wystawiono europosłów, którzy nie startowali od pięciu lat, jeśli za ich plecami startowali politycy, którzy w tym czasie startowali dwa razy, w tym raz pół roku temu, gdy wydali spore pieniądze na kampanię wyborczą, to oni zbierali z tego żniwo. Te osoby często są aktywniejsze medialne, w mediach społecznościowych dają sobie lepiej radę. To nie jest takie proste, że wyborcy wolą młodych. To pewien sygnał, że ci, którzy już mieli zbudowane swoje poparcie w zeszłym roku, to teraz też odcinali od tego kupony.

Czy wybory do Parlamentu Europejskiego pomogą PiS-owi z wyprofilowaniem kandydata na prezydenta kraju?

Wybór kandydata będzie bardzo trudną sprawą. Z jednej strony widzieliśmy, że zaangażowanie aktywistów partii na przykładzie Trzaskowski kontra Kidawa ma bardzo duże znaczenie, czy jest entuzjazm w zapleczu. Z drugiej strony, ważne jest czy kandydaci mają duży negatywny elektorat. 36 proc. elektoratu, który ma plus połowa elektoratu Konfederacji, to jest 44 proc. To nie pozwala wygrać wyborów. Pytanie, jak znaleźć kandydata, który pogodzi sprawę entuzjazmu własnych aktywistów i sympatii wahających się wyborców, którzy w I turze zagłosują na innych kandydatów. Tu pytanie – kto sobie z nią lepiej poradzi, bo taki sam problem ma Platforma Obywatelska.

Czytaj też:
Prof. Chwedoruk: PO jest na etapie utrzymywania przystawek
Czytaj też:
Prof. Biskup: Wyborcy wskazali, że PiS potrzebuje zmiany pokoleniowej

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także