W niedzielę zakończyły się wybory do Parlamentu Europejskiego. Mimo że Prawo i Sprawiedliwość poniosło pierwszą od 10 lat porażkę, to jednak w partii nie widać gwałtownych ruchów. Sam prezes Jarosław Kaczyński określa wynik PiS jako "pozorną porażkę" i podkreśla, że przed ugrupowaniem kolejne wielkie wyzwanie – wybory na prezydenta Polski.
PiS szuka kandydata
Jak informuje Interia, Jarosław Kaczyński rozważa dwa scenariusze wyboru kandydata na prezydenta. Oba są ryzykowne i mogą przynieść zarówno zwycięstwo, jak i porażkę.
Pierwszą opcją jest wybór doświadczonego i sprawdzonego polityka. Wśród nazwisk są w zasadzie wymieniane tylko dwa – Mateusz Morawiecki i Beata Szydło. Oboje są niemal pewniakami do wejścia do drugiej tury wyborów. Tam jednak może się okazać, że negatywny elektorat, który mają oboje byli premierzy, może zaważyć na porażce partii. Co więcej, ani Szydło ani Morawiecki nie mają zdolności przyciągania do siebie umiarkowanego i centrowego elektoratu, który, co bardzo prawdopodobne, może przechylić szalę zwycięstwa.
Drugi wariant zakłada powtórzenie scenariusza z 2015 roku, kiedy PiS wystawiło szerzej nieznanego Andrzeja Dudę. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, choć jak mówią politycy z otoczenia Jarosława Kaczyńskiego, prezes do tej pory uznaje zwycięstwo Dudy w kategoriach "cudu".
"W PiS jest obawa, że nie ma na dziś kandydata, który miałby cechy, które przesądziły o sukcesie obecnego prezydenta. Czyli z jednej strony pewne doświadczenie polityczne, a z drugiej umiejętności trybuna ludowego, który potrafi odnaleźć się w tłumie ludzi" – czytamy w Interii.
Wariant z młodym i niedoświadczonym politykiem niesie ryzyko, że kandydat PiS w ogóle nie wejdzie do drugiej tury wyborów, zwłaszcza, jeśli "w pierwszej turze kandydatów okołoprawicowych będzie kilku i głosy konserwatywnych wyborców rozłożą się pomiędzy nich".
Według portalu, decyzja w sprawie kandydata w wyborach prezydenckich zapadanie między wrześniem a listopadem.
Czytaj też:
"Chuliganeria, to jest putiniada". Incydent z Kaczyńskim i policjantamiCzytaj też:
Koalicja PiS z Konfederacją? Mularczyk: Formuła do zrealizowania