We wtorek bardzo późnym wieczorem sąd odrzucił wniosek o zastosowanie wobec byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego tymczasowego aresztu. Powodem takiej decyzji był chroniący go immunitet wynikający z członkostwa w Zgromadzeniu Parlamentarnym Parlamentarnym Rady Europy.
Decyzja sądu wywołała lawinę krytyki pod adresem prokuratorów oraz Prokuratora Generalnego Adama Bodnara. Skalę kompromitacji zwiększyły ujawnione przez Radio Zet informacje o tym, że Rada Europy już w czerwcu informowała stronę polską, że polityk Suwerennej Polski ma drugi immunitet.
Bodnar zapowiada kolejne wnioski
Do całej sytuacji odniósł się Adam Bodnar. Prokurator Generalny podkreślił, że "immunitety polityków nie mogą oznaczać bezkarności osób, które łamały prawo" i zapewnił, że prokuratura nadal będzie pracowała, aby postawić wszystkich podejrzanych przed wymiarem sprawiedliwości. Zdaniem ministra sprawiedliwości wczorajsza decyzja sądu w sprawie "zastosowania aresztu tymczasowego, która zapadła m.in. na podstawie pisma przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy […], nie przekreśla w żaden sposób śledztwa prokuratury w sprawie afery Funduszu Sprawiedliwości, ani dowodów zebranych w tej sprawie".
– Chciałbym podkreślić, że nadal mamy grono osób podejrzanych, nadal jest rozwojowy etap postępowania i nadal dowody wskazują na możliwość popełnienia przestępstw […]. Decyzja sądu będzie analizowana po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia postanowienia, którego jeszcze nie mamy – powiedział Bodnar.
Minister wskazał, że obecnie prokuratorzy analizują uzasadnienie sądu o odmowie wydania zgody na areszt dla polityka opozycji. Potem podejmą decyzję o ewentualnym wniesieniu skargi.
– Niech nikt nie liczy na jakąś grubą kreskę, czy na to, że prokuratura o tych sprawach [dot. rozliczania rządów PiS – przyp. red.] zapomni. Wręcz przeciwnie – te sprawy należy rzetelnie i dokładnie prowadzić i badać, bo o to właśnie walczyli wyborcy 15 października 2023 roku – podkreślił Bodnar.
Czytaj też:
Porażka Tuska. Lisicki: Mamy do czynienia z bandą nieudacznikówCzytaj też:
"Sypie się narracja bodnarowców". Romanowski komentuje nowe doniesienia