W piątek wieczorem w Paryżu odbyła się ceremonia otwarcia Igrzysk Olimpijskich. Wydarzenie obfitowało w kontrowersje, zwłaszcza poprzez wyśmiewanie ofiar Rewolucji Francuskiej, odniesienia do ideologii LGBT oraz parodię Ostatniej Wieczerzy, co wywołało lawinę krytycznych komentarzy nie tylko w Polsce. Działania organizatorów skrytykował nawet skrajnie lewicowy polityk Jean-Luc Mélenchon.
Główną gwiazdą bluźnierczego występu była Barbara Butch, znana aktywistka LGBT. To ona właśnie w inscenizacji parodiującej Ostatnią Wieczerzę odgrywała rolę Jezusa.
"Gruba, żydowska lesbijka"
Butch przekonuje, że wielokrotnie była ofiarą homofobii i antysemityzmu. Gwiazda LGBT dorastała w żydowskiej rodzinie i jak twierdzi odebrała tradycyjne wychowanie oraz, jak przekonuje, do dzisiaj musi mierzyć się z ciężarem holokaustu. Jak przekonuje, to właśnie z powodu homofobii musiała po trzech latach zamknąć restaurację. Przyznaje też, że dwukrotnie była w przemocowym związku, gdzie inne kobiety się miały nad nią znęcać.
"Następnie, w 2013 roku, Barbara oficjalnie rozpoczęła pełnoetatową karierę DJ-ki, choć grała w małych barach w Paryżu za skromne 50 euro za noc. W ciągu następnej dekady jej występy w lokalach w całej Francji pomogły wzmocnić jej reputację, nie tylko jako wybitnej DJ-ki, ale także jako orędowniczki lesbijskiej widoczności [w społeczeństwie – red.] i pozytywnego nastawienia do własnego ciała" – opisuje postać Butch magazyn "Attitude".
– Jestem grubą, żydowską, queerową lesbijką i jestem naprawdę dumna ze wszystkich moich tożsamości, ponieważ dzięki nim jestem teraz tym, kim jestem jako człowiek. Całą przemoc i negatywność, których doświadczyłam, mogę uczynić czymś większym, aby pomóc innym iść naprzód z wielką miłością – deklaruje sama gwiazda ceremonii otwarcia Igrzysk.
Czytaj też:
Babiarz zabrał głos. "Bardzo proszę..."Czytaj też:
Kolejny komentator odsunięty od igrzysk. "Niestosowny komentarz"