W piątek 6 września sąd odroczył sprawę zażalenia na zatrzymanie ks. Michała Olszewskiego do 18 października. Do sądu wciąż nie trafiły nagrania od policji i ABW. – Obrona dostała dodatkowy tydzień, by złożyć wnioski dowodowe. W tym materiale są pewne braki. Wydaje się, że tego materiału dowodowego trochę my dołożymy, skoro jest taki kłopot ze strony państwa – mówił wówczas w rozmowie z telewizją wPolsce24 obrońca ks. Michała Olszewskiego, mec. Krzysztof Wąsowski.
Media relacjonowały wyprowadzanie kapłana z budynku sądu. Na filmach i zdjęciach widać było, że sercanin jest skrajnie wychudzony. Podczas wyprowadzania przez funkcjonariuszy, duchowny miał na rękach kajdanki. Wykonywał gest błogosławieństwa w kierunku zgromadzonych przed sądem protestujących, którzy przyszli, aby wyrazić sprzeciw stosowanych wobec niego metod. Podczas trwającego od końca marca pobytu za kratami, kapłan schudł aż 15 kilogramów.
Prof. Manowska: Areszt można odbywać w domu
O sprawę zapytał prof. Manowską Robert Mazurek w Kanale Zero. – Pytanie o ks. Olszewskiego, który siedzi w areszcie i znowu został mu przedłużony areszt. Czy pani uważa, ze w takiej sytuacji, z takimi zarzutami ksiądz powinien być w areszcie, czy odpowiadać z wolnej stopy? – pytał dziennikarz.
– Nie jestem w stanie stanowczo wypowiedzieć się na ten temat, bo nie znam stanu faktycznego, nie widziałam akt. Wypowiedział się w tej sprawie sąd. Natomiast inna sprawa jest bardzo bolesna – to, w jakich warunkach, trzymani tam są ludzie. Bo to nie chodzi o ks. Olszewskiego, ale też panie z Ministerstwa Sprawiedliwości (byłe urzędniczki – przyp. red.). Jeżeli taka oczywiście jest prawda, że ktoś jest pod specjalnym nadzorem, ma zapalane światło w nocy, to jest po prostu tortura i to jest absolutnie nie do przyjęcia – odparła prof. Manowska.
Wskazała, że "z całą pewnością na miejscu obrońcy ks. Michała Olszewskiego, na pewno zwróciłaby się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka". I prezes SN zastrzegła, że nie śledzi dokładnie sprawy. – Mignęła mi sylwetka ks. Olszewskiego, jak on wyglądał kiedyś, a jak wygląda teraz. To jest po prostu – przepraszam księdza i jego rodzinę – strzęp człowieka. Nie wydaje mi się, żeby była potrzeba stosowania aresztu z innego względu – po to w 2007 r. zaczęto wprowadzać elektroniczne obrączki, żeby nie używać nadmiernie tymczasowego aresztowania. Przecież ks. Olszewski mógłby odbywać ten areszt w domu. Możemy wprowadzić rozwiązania, ze odcinamy od telefonu i internatu, jeśli ma się nie posługiwać – przekonywała sędzia.
Czytaj też:
Ks. Olszewski egzorcyzmował salcesonem? Mec. Wąsowski: Totalna bzduraCzytaj też:
"Wyniszczony, wychudzony, przerażony". Matka ks. Olszewskiego spotkała się z synem