Komisja Spraw Zagranicznych ma w środę zająć się kandydaturami ambasadorów Macedonii Północnej, Peru i Wietnamu. Niewykluczone jednak, że Andrzej Duda nie zaakceptuje kandydatur. Prezydent od miesięcy pozostaje w konflikcie z rządem, wskazując na łamanie prawa przez polskie władze oraz krytycznie ocenia masowe odwoływanie dotychczasowych ambasadorów.
– Prezydent prowadzi strajk konstytucyjny od roku, nie da mu się tego przetłumaczyć. Prezydent ma jednak obowiązki. Wszyscy pytają: czy będziecie rozmawiali z prezydentem, czy będziecie z nim "herbatkowali"? W rzeczywistości jest tak, że chyba już zaczęło się traktowanie przez wszystkich prezydenta trochę jak dziecko – ocenia Paweł Kowal.
Poseł dodał, że prezydenta nie zamierza podpisywać dokumentów przekazywanych przez MSZ. – Na tym polega problem z prezydentem, na tym polega śmieszność jego podejścia, do momentu, kiedy to się nie stało naprawdę groźne – stwierdził w rozmowie z Polsat News.
Niemcy zamykają granice. Kowal krytykuje Berlin
Polityk Koalicji Obywatelskiej był też pytany o wprowadzenia kontroli na granicach przez Niemcy. W opinii Kowala Berlin tym samym przestał troszczyć się o Unię Europejską jako całość, a zaczyna stawiać na czele swoje wąsko rozumiane interesy.
Kowal stwierdził, że Niemcy uderzają tym samym w kraje znajdujące się na obrzeżach Unii Europejskiej – takie jak Polska czy Portugalia, które strzegą granic całej wspólnoty.
– I nagle ktoś w środku Europy, kto nie ma granic zewnętrznych, mówi: to ja zamykam granicę. Pomijam fakt, że jako powód podaje przyjazdy imigrantów i kilka dni później rząd niemiecki podpisuje umowę o przyjęciu kolejnych grup migrantów. Poplątanie z pomieszaniem – ocenił polityk Koalicji Obywatelskiej.
Czytaj też:
Niemieccy żołnierze w Polsce. "Pierwsza tego typu akcja"Czytaj też:
TV Republika blokowana przez KPRM. Prokuratura wszczęła śledztwo