"Czołgi jeździły z banerami PiS?". Ostre spięcie w studiu TVN24

"Czołgi jeździły z banerami PiS?". Ostre spięcie w studiu TVN24

Dodano: 
Monika Olejnik, dziennikarka prowadząca program "Kropka nad i" w TVN24
Monika Olejnik, dziennikarka prowadząca program "Kropka nad i" w TVN24 Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
W TVN24 doszło do kłótni Moniki Olejnik z posłem PiS Marcinem Horałą. Poszło o decyzję PKW ws. sprawozdania finansowego PiS.

Państwowa Komisja Wyborcza podjęła w poniedziałek uchwałę o odrzuceniu sprawozdania finansowego Prawa i Sprawiedliwości za 2023 r. Zgodnie z ustawą o partiach politycznych, odrzucenie sprawozdania rocznego następuje w razie stwierdzenia wykorzystania przez partię polityczną środków z otrzymanej subwencji na cele niezwiązane z działalnością statutową. Na skutek poniedziałkowej decyzji PKW PiS może stracić prawo do subwencji na trzy lata. Łącznie to ponad 77 mln zł.

W sierpniu PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych 2023. Partia Jarosława Kaczyńskiego odwołała się do Sądu Najwyższego, ale skarga nie została jeszcze rozpoznana.

Spięcie między Horałą i Olejnik

– Czy to nie jest wstyd, że wykorzystywano wojsko w trakcie kampanii wyborczej? – zapytała w programie "Kropka nad i" w TVN24 Monika Olejnik. Jak później wyjaśniła, nawiązała do przemówienia Jarosława Kaczyńskiego na pikniku wojskowym w Uniejowie w sierpniu 2023 r.

– Stawianie tego rodzaju zarzutów jest absurdem. Fachowcy, wieloletni pracownicy, urzędnicy PKW badali sprawozdania wszystkich partii i wobec wszystkich zgłosili mniej więcej takie same zastrzeżenia dotyczące poniżej jednego procenta środków na kampanię. Oczywiście wszystkie partie otrzymały pozytywną decyzję, PiS dostał negatywną – powiedział poseł PiS Marcin Horała. – Mamy od lat ustaloną praktykę i PiS został potraktowany zupełnie inaczej niż inne partie do tej pory – dodał.

– Proszę pana, jestem długo dziennikarką, zajmuję się polityką i jeszcze nie było wykorzystywania wojska w czasie kampanii wyborczej – stwierdziła Olejnik.

– Wykorzystywanie wojska, czyli co? Czołgi jeździły z banerami PiS? – pytał Horała. – Jest pan bardzo blisko – odparła Olejnik. – Nie wiem w czym. Piknik wojskowy jest lepszy lub gorszy od np. pikniku miejskiej spółki, na którym pojawił się przed wyborami samorządowymi kandydat Platformy Obywatelskiej? Jest utrwalona praktyka, politycy sprawujący różne funkcje nie zawieszają tych funkcji na czas kampanii wyborczej. Zawsze tak było, a PiS jest pierwszą partią, która jest za to karana – tłumaczył poseł PiS.

– Nie wiedziałam, że Jarosław Kaczyński jest generałem – próbowała ironizować Monika Olejnik. – Nie, był wicepremierem ds. bezpieczeństwa – wyjaśnił Marcin Horała.

Czytaj też:
PKW odrzuciła sprawozdanie PiS. Partia wdraża "scenariusz zapasowy"
Czytaj też:
Kandydat PiS na prezydenta. Błaszczak rozwiał wątpliwości

Źródło: TVN24
Czytaj także