OGLĄDANIE NA ŻĄDANIE | Nauczyciel Samet cierpi katusze na prowincji.
Dookoła pustkowie, zima ciągnie się jak podróż osobowym z Przemyśla do Świnoujścia, a na miejscu same ćwoki. Miejscowych ma Samet za buraków, dzieci w szkole za tępe, znajomych za nieciekawych. W filmie Nuriego Bilge Ceylana powinno przejrzeć się nie tylko tureckie pokolenie „młodych, wykształconych i z wielkiego ośrodka”. Skądś przecież znamy to niczym nieuzasadnione poczucie wyższości i pogardę dla prowincjuszy. Przy życiu trzyma Sameta tylko marzenie o powrocie do Stambułu: jeszcze trochę trzeba wytrzymać, kontrakt się skończy, będzie można zostawić za sobą wstrętną Turcję B.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.