W piątek przewodnicząca Komisji Europejskiej poinformowała, że zakończono negocjacje w sprawie podpisania umowy UE – Mercosur. Aby weszła ona w życie, potrzeba jeszcze zgody państw członkowskich. Przeciwko porozumieniu opowiadają się Polska i Francja, nie mają jednak wystarczającej większości, aby zablokować jego ratyfikację.
Premier Donald Tusk zapewniał, że priorytetem rządu jest ochrona polskiego rynku rolnego. Zapowiedział, że będzie szukał sposobów, aby niekorzystne przepisy nie weszły w życie, ale zastrzegł, że "nie może dać gwarancji".
Ostry wpis ministra
Przeciwko umowie zdecydowanie protestują politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wywodzący się z tego ugrupowania minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski w ostrym tonie wypowiedział się w sprawie doniesień z Urugwaju.
"Wobec zakończenia negocjacji umowy o wolnym handlu pomiędzy Unią Europejską i państwami Ameryki Południowej zrzeszonymi w Mercosur, które zostało ogłoszone dziś w Montevideo, podtrzymuję stanowisko stanowczego sprzeciwu, deklarowane już wcześniej przez resort rolnictwa. Priorytetem całego rządu, zgodnie z uchwałą Radę Ministrów, podjętą jeszcze w listopadzie, a także moją osobistą troską pozostaje nadal bezpieczeństwo żywnościowe Polaków, dobro konsumentów oraz utrzymanie gwarancji ochrony dla polskiego sektora rolnego" – napisał polityk na swoim koncie na platformie X.
Opozycja protestuje
W Polsce na alarm biją Konfederacja oraz Prawo i Sprawiedliwość. O Mercosur pisze w piątek Mateusz Morawiecki. "Kolejne – po Zielonym Ładzie – szkodliwe dla polskiego i europejskiego rolnictwa porozumienie przyjęte przez Komisję Europejską. Dziś podpisano umowę UE-Mercosur z krajami Ameryki Południowej, która stwarza olbrzymie problemy dla naszych rolników i konsumentów" – czytamy na mediach społecznościowych byłego premiera.
Czytaj też:
Umowa UE - Mercosur. Saryusz-Wolski wskazuje, co grozi Polsce i innym państwomCzytaj też:
"Rzekomo dla planety". Morawiecki mocno o hipokryzji Komisji Europejskiej