Od ponad 20 lat Mercosur próbuje podpisać umowę z UE o strefie wolnego handlu. Spowoduje to obniżenie ceł i możliwość wejścia na rynek unijny ze swoimi towarami.
Jak poinformowała szefowa KE umowa może niedługo zostać sfinalizowana. "Zakończyliśmy negocjacje w sprawie umowy UE-Mercosur. To początek nowej historii. Teraz z niecierpliwością czekam na możliwość omówienia tego z krajami UE" – napisała Ursula von der Leyen w mediach społecznościowych.
Przeciwko podpisaniu umowy opowiadają się Polska i Francja, obawiając się zniszczenia europejskiego rolnictwa oraz znacznego pogorszenia jakości dostępnej w UE żywności. Oba kraje nie mają jednak odpowiedniej większości, aby zablokować niekorzystne porozumienie.
Saryusz-Wolski: Dwa zagrożenia
Były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Jacek Saryusz-Wolski przestrzega przed podpisaniem umowy z Mercosur. Wskazuje także, że w dyskusji nad szkodliwością tego porozumienia brakuje zasadniczego argumentu o pozbawieniu się przez Unię Europejską "żywnościowego aspektu bezpieczeństwa w sytuacji wojennej". UE na własne życzenia uzależnia się od państw Ameryki Południowej.
"Rezygnacja UE z samowystarczalności żywnościowej, motywowana niemieckim krótkowzrocznym wąskim egoistycznym interesem gospodarczym, jak w przypadku rosyjskiego gazu i Nord Stream, grozi niebezpiecznym uzależnieniem żywnościowym UE od Ameryki Południowej" – napisał polityk na swoim koncie na platformie X.
Według Saryusza-Wolskiego fakt podpisania umowy wiąże się z dwoma fundamentalnymi zagrożeniami. Pierwsze z nich to możliwość szantażu żywnościowego poprzez wstrzymanie dostaw (tak jak np. gazu). Brak wystarczającej ilości pożywienia w krótkim czasie doprowadziłby do poważnych rozruchów społecznych.
Drugim zagrożeniem jest możliwość przecięcia morskich i lotniczych szlaków dostaw żywności z Ameryki Południowej do Europy za pomocą działań na Atlantyku. Konsekwencje byłyby podobne do tych wymienionych w pierwszym z przypadków.
Czytaj też:
"Nie mogę dać gwarancji". Tusk kręci w sprawie umowy z MercosurCzytaj też:
"Rzekomo dla planety". Morawiecki mocno o hipokryzji Komisji Europejskiej