Były polityk PSL i PiS w białoruskiej tv. Dosadny komentarz Sawickiego

Były polityk PSL i PiS w białoruskiej tv. Dosadny komentarz Sawickiego

Dodano: 
Marek Sawicki, PSL
Marek Sawicki, PSL Źródło: PAP / Albert Zawada
Były wiceminister skarbu państwa Krzysztof Tołwiński wystąpił w programie reżimowej telewizji białoruskiej. Polityk suflował narrację bliską przekazom propagandowym Aleksandra Łukaszenki. Na jego działalności nie zostawili suchej nitki dawni koledzy partyjni z PSL i PiS.

Tołwiński przez wiele lat był działaczem Polskiego Stronnictwa Ludowego. Z ramienia tej partii bezskutecznie ubiegał się o mandat posła w 2001 i 2005 roku.

W 2007 roku polityk był przez kilka miesięcy wiceministrem skarbu państwa w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. W tym samym roku startował, ponownie bezskutecznie, do Sejmu z listy PiS. Posłem został w 2010 roku, gdy objął mandat po tragicznie zmarłym w Smoleńsku Krzysztofie Putrze. W tym samym roku został członkiem Prawa i Sprawiedliwości. Z ramienia tej partii próbował uzyskać bezskutecznie reelekcję w 2011 i 2015 roku.

W kolejnych latach Tołwiński bez powodzenia próbował swoich sił w polityce, startując z list Kukiz'15 i Konfederacji. W marcu 2023 roku zarejestrował własną partią Front, której został przewodniczącym.

Tołwiński narzeka na polskie władze w białoruskiej telewizji

Krzysztof Tołwiński podczas swojego występu na antenie stacji Belarus1 narzekał na stan stosunków polsko-białoruskich.

— Zmiana władzy w Polsce niczego naprawiła w stosunkach polsko-białoruskich i polsko-rosyjskich. Niestety, zmieniły się nawet na gorsze. Myślę, że zgodzimy się co do tego, że sytuacja jest obecnie bardziej napięta i konfliktowa – mówił.

Polityk odniósł się także do wojny na Ukrainie. Stwierdził, że oczywistym jest fakt, iż wygrywa ją Rosja.

— Czy to będzie rozejm, czy pokój, to decyzja Rosji. Każdy rozsądny polityk powinien naprawdę zrozumieć, że nikt nie będzie dyktował Rosji żadnych warunków – zaznaczył.

Również w tym przypadku padły krytyczne uwagi pod adresem polskich władz.

– Polscy politycy, a w tym przypadku prezydent, premier i ministrowie, wychodzą z założenia, że będą domagać się od Rosji, jak powinna zakończyć się wojna w Ukrainie i jaka powinna być Ukraina po zakończeniu wojny. Ale wiemy na pewno, że to założenie jest błędne – podkreślał Tołwiński.

Sawicki: Tołwiński to pogubiony, biedny człowiek

Do ostatniej aktywności Krzysztofa Tołwińskiego odniósł się marszałek senior Marek Sawicki.

— Nie był wiceministrem w rządach, które tworzyłem lub wspierałem. Pogubiony, biedny człowiek – skwitował polityk PSL w rozmowie z "Faktem".

Sawicki zauważył, że Tołwiński mieszka w jego regionie. — Około 40 km ode mnie, ma gospodarstwo i wiele koni – powiedział parlamentarzysta.

Polityk zwrócił uwagę, że Tołwiński należał do takich ugrupowań jak PSL, Samoobrona, PSL "Piast" czy PiS. - Kolejny dowód na beznadziejność polskich służb – skomentował Marek Sawicki.

Do działań Tołwińskiego odniósł się także były polityk PiS Krzysztof Jurgiel.

– Nie chcę oceniać, ale to jest na pewno niepotrzebne. Chyba od jakiegoś czasu ma relacje ze Wschodem. To nie jest z punktu widzenia Polski korzystne zachowanie – powiedział "Faktowi" były minister rolnictwa.

Czytaj też:
Łukaszenka udzielił Szmydtowi azylu. Były sędzia prosił o "opiekę"
Czytaj też:
Była gwiazda TVP zachwyca się Białorusią. "Czujesz reżim i bidę?"

Źródło: Fakt
Czytaj także