Tołwiński przez wiele lat był działaczem Polskiego Stronnictwa Ludowego. Z ramienia tej partii bezskutecznie ubiegał się o mandat posła w 2001 i 2005 roku.
W 2007 roku polityk był przez kilka miesięcy wiceministrem skarbu państwa w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. W tym samym roku startował, ponownie bezskutecznie, do Sejmu z listy PiS. Posłem został w 2010 roku, gdy objął mandat po tragicznie zmarłym w Smoleńsku Krzysztofie Putrze. W tym samym roku został członkiem Prawa i Sprawiedliwości. Z ramienia tej partii próbował uzyskać bezskutecznie reelekcję w 2011 i 2015 roku.
W kolejnych latach Tołwiński bez powodzenia próbował swoich sił w polityce, startując z list Kukiz'15 i Konfederacji. W marcu 2023 roku zarejestrował własną partią Front, której został przewodniczącym.
Tołwiński narzeka na polskie władze w białoruskiej telewizji
Krzysztof Tołwiński podczas swojego występu na antenie stacji Belarus1 narzekał na stan stosunków polsko-białoruskich.
— Zmiana władzy w Polsce niczego naprawiła w stosunkach polsko-białoruskich i polsko-rosyjskich. Niestety, zmieniły się nawet na gorsze. Myślę, że zgodzimy się co do tego, że sytuacja jest obecnie bardziej napięta i konfliktowa – mówił.
Polityk odniósł się także do wojny na Ukrainie. Stwierdził, że oczywistym jest fakt, iż wygrywa ją Rosja.
— Czy to będzie rozejm, czy pokój, to decyzja Rosji. Każdy rozsądny polityk powinien naprawdę zrozumieć, że nikt nie będzie dyktował Rosji żadnych warunków – zaznaczył.
Również w tym przypadku padły krytyczne uwagi pod adresem polskich władz.
– Polscy politycy, a w tym przypadku prezydent, premier i ministrowie, wychodzą z założenia, że będą domagać się od Rosji, jak powinna zakończyć się wojna w Ukrainie i jaka powinna być Ukraina po zakończeniu wojny. Ale wiemy na pewno, że to założenie jest błędne – podkreślał Tołwiński.
Sawicki: Tołwiński to pogubiony, biedny człowiek
Do ostatniej aktywności Krzysztofa Tołwińskiego odniósł się marszałek senior Marek Sawicki.
— Nie był wiceministrem w rządach, które tworzyłem lub wspierałem. Pogubiony, biedny człowiek – skwitował polityk PSL w rozmowie z "Faktem".
Sawicki zauważył, że Tołwiński mieszka w jego regionie. — Około 40 km ode mnie, ma gospodarstwo i wiele koni – powiedział parlamentarzysta.
Polityk zwrócił uwagę, że Tołwiński należał do takich ugrupowań jak PSL, Samoobrona, PSL "Piast" czy PiS. - Kolejny dowód na beznadziejność polskich służb – skomentował Marek Sawicki.
Do działań Tołwińskiego odniósł się także były polityk PiS Krzysztof Jurgiel.
– Nie chcę oceniać, ale to jest na pewno niepotrzebne. Chyba od jakiegoś czasu ma relacje ze Wschodem. To nie jest z punktu widzenia Polski korzystne zachowanie – powiedział "Faktowi" były minister rolnictwa.
Czytaj też:
Łukaszenka udzielił Szmydtowi azylu. Były sędzia prosił o "opiekę"Czytaj też:
Była gwiazda TVP zachwyca się Białorusią. "Czujesz reżim i bidę?"