"Szereg niedomówień i kłamstw". Adwokat kard. Dziwisza reaguje na tekst Onetu

"Szereg niedomówień i kłamstw". Adwokat kard. Dziwisza reaguje na tekst Onetu

Dodano: 
Kard. Stanisław Dziwisz
Kard. Stanisław Dziwisz Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
"Kardynał Stanisław Dziwisz kategorycznie zaprzecza, że brał udziału w spotkaniach jakie są mu publicznie nieprawdziwie zarzucane, jest to wymysł nie mający żadnego oparcia w faktach" – pisze adwokat Michał Skwarzyński, pełnomocnik Kardynała Stanisława Dziwisza w przekazanym dziś KAI oświadczeniu dla mediów.

Prawnik dodaje, że zarzuty wobec kard. Dziwisza „jest to celowe działanie defamacyjne wymierzone w osobę Kardynała, a celem jest w oczywisty sposób Karol Wojtyła”.

Adwokat Skwarzyński w swym oświadczeniu informuje, że „w związku z nieprawdziwymi informacjami podanymi przez portal Onet konieczne jest sprostowanie szeregu niedomówień i kłamstw jakie pojawiły się w tekstach”.

Oświadczenie prawnika

Pełnomocnik wyjaśnia, że „Kardynał Stanisław Dziwisz kategorycznie zaprzecza, że brał udziału w spotkaniach jakie są mu publicznie nieprawdziwie zarzucane”. Podkreśla, że „jest to wymysł nie mający żadnego oparcia w faktach. Jest to celowe działanie defamacyjne wymierzone w osobę Kardynała, a celem jest w oczywisty sposób Karol Wojtyła.

"Prowokacja ta – jego zdaniem – przy tym jest dość prosta: ma się wytworzyć i utrwalić w mediach pomówienie o niemoralnych spotkaniach pracowników Kurii Krakowskiej w latach 60-tych i 70-tych, gdzie najpierw będzie tworzony przekaz Karol Wojtyła potem, że potem, że Karol Wojtyła, a następnie, że ".

Mechanizm ten – jak podkreśla – jest stosowany, „w celu podważenia autorytetu i nauczania” kard. Karola Wojtyły późniejszego Jana Pawła II.

Dalej prawnik informuje, że nie jest prawdą, aby kardynał Stanisław Dziwisz otrzymał wezwanie przed Komisję ds. przeciwdziałania pedofilii. „Nie wykluczam jednak stwierdzenia, że Redakcja [Onet.pl] jest informowana przez niezależną Komisję ds. przeciwdziałania pedofilii z wyprzedzeniem, aby przygotować grunt medialny na atak na jego osobę w celu zastosowania w/w mechanizmu. Wykorzystuje się przy tym autorytet Komisji w kampanii oszczerstw i pomówień”.

Adwokat wyjaśnia w związku z tym, że „w państwie prawa każdy ma takie same prawa człowieka i postępowanie toczy się w oparciu o procedurę określoną w ustawie. Nie ma żadnej procedury zawiadamiania o przesłuchaniu przez media. Wskazuje, to na przeciek z Komisji wobec zapewne wiedzy Komisji o działaniu tej osoby co wskazuje w kolejnych dwóch punktach”.

Pełnomocni kard. Dziwisza stwierdza ponadto, że „redakcja Onet doskonale wie jaka osoba zgłosiła się do Komisji ds. przeciwdziałania pedofilii (identyfikuje ją co do imienia i nazwiska)". Tłumaczy, że "redakcja doskonale wie, że opowieść tej osoby ewoluuje, zmienia ona w różnych redakcjach wersję zdarzeń, zmienia ją w zeznaniach przed organami ścigania itd." Dodaje, że "redakcja doskonale wie, że okoliczności podane przez tą osobę są sprzeczne z materiałami zebranymi przez SB w czasie inwigilacji Kurii Krakowskiej”.

Pełnomocnik kard. Dziwisza informuje następnie, że „osoba, na podstawie której depozycji działa Komisja ds. przeciwdziałania pedofilii zgłosiła się w 2021 r. do Stanisława Kardynała Dziwisza z «propozycją», że «może go zrujnować», że «może wywołać skandal» itp”..

Adwokat informuje, że „kardynał oczywiście nie przyjął tej osoby, a następnego dnia zawiadomiono o tym zdarzeniu policję. Mało tego na numery telefonów zaczęły przychodzić napastliwe wiadomości, których treść także została przekazana na policję”.

Zdaniem adwokata Skwarzyńskiego „atak na kard. Dziwisza wpisuje się niestety w ataki na katolików w okolicach ważnych dla nich świąt w tym przypadku świąt Bożego Narodzenia”. „Mało tego – konstatuje pełnomocnik – przeciek z Komisji ma przesądzać winę Kardynała w opinii publicznej”. Zdaniem prawnika świadczą o tym choćby pytania kierowane w tych dniach przez dziennikarzy do kard. Dziwisza, „czy stawi się jako oskarżony przed Komisją”.

Przypomnijmy, że 30 grudnia na portalu Onet pojawił się artykuł, w którym informowano, że kardynał zostanie wezwany przed komisję ds. pedofili. Podstawą do przesłuchania miało być pismo z 2021 roku, w którym pewien mężczyzna zawiadamiał komisję, iż w połowie lat 70. miał zostać wykorzystany przez grupę księży, do której miał należeć także Stanisław Dziwisz.

Czytaj też:
Fałszywa jedność chrześcijaństwa. Sprzedamy prawdę za ciepłe uśmiechy?
Czytaj też:
Dwa lata od śmierci Benedykta XVI. Co zostało z jego nauczania?

Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: KAI
Czytaj także