W poniedziałek Donald Trump został zaprzysiężony na 47. prezydenta USA. Uroczystość zaprzysiężenia nowego prezydenta USA, zgodnie z tradycją, odbyła się na Kapitolu.
– Od dzisiaj nasze państwo będzie rozkwitało i będzie ponownie szanowane na świecie. Wszystkie narody będą nam zazdrościły i nie pozwolimy sobie, aby nas wykorzystywano. Każdego dnia mojej administracji sprawię, że Ameryka będzie najważniejsza – powiedział Donald Trump.
Przywódca szczególnie akcentował chęć przywrócenia ładu w Stanach Zjednoczonych.
– Nasza niepodległość zostanie odzyskana i przywrócę bezpieczeństwo. Równowaga sprawiedliwości zostanie przywrócona, a stosowanie wymiaru sprawiedliwości jako broni zakończy się. Ameryka wkrótce będzie jeszcze bardziej wyjątkowa niż kiedykolwiek wcześniej. Powracam na urząd prezydenta pewny, że jesteśmy na początku ery sukcesu – podkreślił.
Tomczyk o PiS i Konfederacji: Byłaby to gigantyczna hipokryzja
Do inauguracji prezydentury Donalda Trumpa odniósł się wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk.
– Patrzę na administrację republikańską jako pewien nowy impuls w polityce międzynarodowej. Myślę, że będzie bardzo dużo decyzji Donalda Trumpa, w których będziemy mogli powiedzieć, że się z nimi zgadzamy i będą też takie decyzje, które będą budziły kontrowersje, bo cała ta nowa administracja będzie się na nowo kształtować – powiedział na antenie Polsat News polityk KO.
Wiceszef MON skomentował entuzjastyczne opinie, jakie padają ze strony przedstawicieli prawicy.
– Ja bym jednak uważał na miejscu i polityków PiS-u, ale też jakiejkolwiek innej partii, bo dzisiaj coś, co może wydawać się szansą, może okazać się czymś zupełnie innym. Myślę, że musimy patrzeć na świat zdroworozsądkowo, o tym też mówi Rafał Trzaskowski. To też taka historia, która będzie z nami – stwierdził Cezary Tomczyk. – Zdrowy rozsądek w każdej sprawie – dodał.
Wiceminister pokusił się o użycie mocniejszych słów. – Byłaby to gigantyczna hipokryzja, gdyby dzisiaj politycy PiS-u albo Konfederacji oczekiwali jakiejś ingerencji z zewnątrz, bo to chyba byłaby zdrada. Tak mi się wydaje. Wydaje mi się, że mamy polskie sprawy i że to Polacy będą wybierali swojego prezydenta – powiedział Tomczyk.
Wiceszef MON: Morawiecki nie miał najlepszego czasu w Waszyngtonie
Cezary Tomczyk odniósł się też do sytuacji z udziałem Mateusza Morawieckiego, jaka miała miejsce w Waszyngtonie. Były premier miał nie zostać wpuszczony na wiec Donalda Trumpa. Wideo z całego zajścia opublikowała osoba podająca się za ukraińską dziennikarkę. Wokół jej postaci narastają coraz większe kontrowersje.
Nagranie obiegło media społecznościowe, a sprawę opisał Mikołaj Teperek, videobloger, zajmujący się sprawami amerykańskimi. "Premier Mateusz Morawiecki został nagrany, gdy próbował przekonać żołnierzy Gwardii Narodowej USA do tego, żeby wpuścili go na wiec przedinauguracyjny Donalda Trumpa, na który wpuszczony został np. Connor McGregor, zawodnik MMA. Autorka materiału wideo twierdzi, że Morawiecki pokazywał żołnierzom swoją stronę na Wikipedii, aby udowodnić kim jest. Bezskutecznie" – napisał.
– Jedno jest pewne – były premier Morawiecki nie miał najlepszego czasu w Waszyngtonie. Nie miał jakiejś plakietki, nie chciano go gdzieś wpuścić. Jego sprawa, wydaje mi się, że wtedy, kiedy były polski premier jedzie do USA, powinien być lepiej przygotowany – powiedział Tomczyk. – Zresztą widziałem, że nawet chyba telewizja braci Karnowskich mówiła, że to skandal, że tak nieprzygotowany wywiad był ustawiony dla premiera Morawieckiego. Myślę, że polski internet odebrał to raczej jednoznacznie negatywnie – dodał.
Czytaj też:
"Nie pozwólmy, by to się zmieniło". Spot PiS w dniu inauguracji TrumpaCzytaj też:
Hołownia wita Trumpa. Padły słowa o Bogu