Klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości zwrócił się do marszałka Sejmu o to, żeby cofnięta została przepustka do Sejmu dla dziennikarza "Gazety Wyborczej" Wojciecha Czuchnowskiego w związku z jego agresywnym zachowaniem na terenie parlamentu. Szymon Hołownia poinformował, że prezydium Sejmu zapoznało się ze stanowiskiem ws. incydentu pomiędzy Czuchnowskim a Mateckim. – Po analizie materiałów wideo, po rozmowach ze strażnikiem, który był obecny przy tym zajściu (...), komendant Straży Marszałkowskiej podjął decyzję o zawieszeniu przepustki, prawa wstępu na teren parlamentu redaktorowi Czuchnowskiemu na okres dwóch miesięcy, ze względu na używane przez niego sformułowania i zachowania, które prezentował – przekazał marszałek Sejmu w rozmowie z dziennikarzami.
"Słyszę, że moja przepustka jest zawieszona na 2 miesiące. Przyjmuję to do wiadomości, nie będę się odwoływał. Szkoda, że nie wysłuchano moich racji. Rozumiem, że kanalia z legitymacją poselską nadal ma zgodę na prowokowanie ludzi" – oburzył się Czuchnowski.
– Z notatki i z tego, co wiemy od Straży Marszałkowskiej, w jasny sposób wynika też, że poseł Matecki, nie tylko w mojej ocenie, nie zachował standardów, których oczekujemy od posła, których oczekuje od niego i regulamin, i ustawa. Sposób, w jaki zachowywał się, określenia których używał i które w tej notatce padają, nie powinny padać w budynku sejmowym – stwierdził Hołownia.
– W związku z tym prezydium Sejmu zdecydowało o skierowaniu sprawy posła Mateckiego do komisji etyki – oświadczył.
Agresywne zachowanie pracownika "GW"
W budynku Sejmu doszło do skandalicznego zachowania. Wojciech Czuchnowski zaatakował posła Prawa i Sprawiedliwości Dariusza Mateckiego. Dziennikarz "Gazety Wyborczej" agresywnym gestem wytrącił politykowi z rąk telefon i nazwał go "złodziejem". Matecki zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury oraz prywatnego aktu oskarżenia przeciwko Czuchnowskiemu.
Do zdarzenia doszło w miniony piątek, kiedy Zbigniew Ziobro miał zostać przesłuchany przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Aby doprowadzić byłego ministra sprawiedliwości przed sejmową komisję, użyto policji. Ziobro został zatrzymany w siedzibie Telewizji Republika, gdzie udzielał wywiadu Michałowi Rachoniowi. Gdy polityk PiS pojawił się w Sejmie w asyście policji, komisja zakończyła obrady. Wcześniej przegłosowała wniosek do sądu o 30-dniowy areszt dla byłego szefa resortu sprawiedliwości.
Czytaj też:
Szarpanina w Sejmie. Przepustka dziennikarza "Gazety Wyborczej" zawieszonaCzytaj też:
"Nie ma szans". W lutym Sejm nie uchyli Ziobrze immunitetu