O, naprawdę warto. Zaletą (wadą?) Internetu jest to, że można dziś stosunkowo szybko odnaleźć to, czego się szuka. A więc odnajduję (miłosierdzie każe przemilczeć nazwiska).
Po pierwsze, znawcy nie wątpili, że wojna na Ukrainie prędzej czy później (raczej prędzej) przyniesie klęskę Putina. Najbardziej optymistyczni zastanawiali się nad tym, w jakim kształcie Rosja wyjdzie z wojny. Jedni mówili, że wróci ona do stanu granic z XV lub XVI w., a więc do czasów Wielkiego Księstwa Moskiewskiego. Większość sądziła jednak, że Rosja na pewno straci tereny zajęte po 2014 r., a już z pewnością te, które zdobyła w roku 2022. Nie miała przecież odpowiedniej broni, wszystko się tam sypało. Rosja to była kacapia w stanie agonalnym i musiała się rozpaść.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.