O sposoby zapewnienia bezpieczeństwa polskiemu terytorium lądowemu i powietrznemu Jaśmina Nowak pytała Janiszewskiego na antenie Radia Wnet. Ekspert przypomniał, że gdyby doszło do wojny, atak nie nastąpiłby w domenie lądowej, ale z powietrza.
Ekspert lotnictwa: Jeśli wojna, to w przestrzeni powietrznej
– Wojna nie będzie odbywać się na ziemi. Nie przyjadą tutaj czołgi, nie wejdą żołnierze, tylko wojna będzie się odbywać w przestrzeni cybernetycznej i w przestrzeni powietrznej, co jest wyraźnie widoczne na Ukrainie, gdzie bezzałogowe statki powietrzne stały się podstawowym narzędziem i metodą walki – powiedział analityk.
Janiszewski powiedział, że musi zostać stworzona strategia wielopoziomowa, w tym system identyfikacji składający się z wielu narzędzi, jak radary pasywne i aktywne, satelity, powietrzne systemy obserwacyjne, system obserwacji ciągłej potencjalnych obiektów, które mogą wlecieć w naszą przestrzeń powietrzną, a także system, który będzie neutralizował potencjalne zagrożenie.
Janiszewski pozytywnie ocenił decyzję o przeznaczeniu środków finansowych na te cele, w tym możliwość przekierowania części pieniędzy z Zielonego Ładu na obronność. – Mam nadzieję, że za tym pójdzie strategia, plan, ale przede wszystkim egzekucja tego planu, czyli realne zakupy – podkreślił.
Polska potrzebuje CPK
W kontekście infrastruktury krytycznej ekspert powiedział, że marzy o tym, aby Centralny Port Komunikacyjny był projektem ponad podziałami politycznymi i został zrealizowany, ponieważ jest to strategiczny projekt dla rozwoju polskiej gospodarki, ale zarazem i obronności państwa.
Przypomniał, że lotnictwo jest jednym z najważniejszych form transportu dla funkcjonowania gospodarki. – Nasz kraj jest niesamowicie perspektywiczny i naszemu krajowi należy się projekt CPK. Tylko nie może być projektem politycznym, a projektem dla wszystkich Polaków i dla Europejczyków. Bardzo ciężko buduje się takie projekty w ciągu sześciu, czy siedmiu lat. Potrzebna jest gigantyczna praca. W Chinach wybudowano lotnisko w Pekinie w pięć lat, ale tam pracowano 24 godziny na dobę – zwrócił uwagę.
Czytaj też:
"Nie ma uzasadnienia". Gen. Skrzypczak reaguje na słowa gen. ŁukowskiegoCzytaj też:
Mentzen: Dlatego dzieci polityków powinny iść na front pierwsze