Poseł z partii Brauna rozzłościł ministra obrony. "Skończ pan!"

Poseł z partii Brauna rozzłościł ministra obrony. "Skończ pan!"

Dodano: 
Roman Fritz i Władysław Kosiniak-Kamysz
Roman Fritz i Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło: PAP / Rafał Guz
Minister Władysław Kosniak-Kamysz nie krył wzburzenia po wystąpieniu posła Romana Fritza z Korony Grzegorza Brauna.

W punkcie wniosków formalnych na trwającym posiedzeniu Sejmu poseł z Korony – partii Grzegorza Brauna, Roman Fritz wywołał ostrą reakcję ministra obrony narodowej Władysława Kosiniak-Kamysza z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Poszło o charakter obecności polskich żołnierzy na Ukrainie.

Fritz wnioskuje o pełną relację szefa MON

Fritz powiedział, że mimo niedawnych zapewnień wicepremiera Kosiniaka-Kamysza wojsko polskie wysyła żołnierzy na Ukrainę.

– Wnoszę o to, aby odroczyć to posiedzenie Sejmu po to, aby pan wicepremier mógł nam zdać pełną relację i pełną prawdę – mówił.

Kilka dni temu poseł upublicznił pismo o wymaganiach, "jakim mają sprostać żołnierze Sił Zbrojnych RP kierowani do realizacji zadań na obszarze Ukrainy lub kierowani do pełnienia służby w komórkach odpowiedzialnych za pomoc, koordynację i szkolenie Sił Zbrojnych Ukrainy".

W reakcji dowództwo armii opublikowało wpis, w którym oznajmiło, że "Informacje zawarte w przytoczonym [przez Fritza] piśmie dotyczą wyselekcjonowanej grupy kilku żołnierzy Sił Zbrojnych RP, posiadających odpowiednie przygotowanie i warunki zdrowotne, którzy kierowani są na Ukrainę do wykonywania zadań, jakie Wojsko Polskie realizuje od dziesiątek lat w wielu rejonach świata"

Kosniak-Kamysz: Skończ pan z tymi ordynarnymi kłamstwami

Ludowiec natychmiast pojawił się na mównicy. (Jako minister ma prawo zabrać głos poza kolejnością). Kosniak-Kamysz nie krył emocji oraz nie szczędził słów krytyki wobec parlamentarzysty Korony. – Skończ pan z tymi ordynarnymi kłamstwami [...] Pan naraża na szwank Polskę, na szwank i niebezpieczeństwo polskich żołnierzy – mówił.

– Jest ataszat w Kijowie, wiem pan o tym? Wie pan, że w ataszatach służą żołnierze polscy, że jadą też przedstawiciele sztabu generalnego, są ochraniani. Pan chce o tym rozmawiać? O rzeczach, które są sprawą związaną z bezpieczeństwem państwa polskiego, w taki sposób? – mówił rozemocjonowany Kosiniak-Kamysz, zwracając się do Fritza

– Pan wyciąga dokument, który nie dotyczy żadnej misji i operacji na Ukrainie, bo takiej nie ma. Przecież postanowienia prezydenta są potrzebne, a pan mówi, że na podstawie decyzji ministra czy nawet szefa sztabu – powiedział Kosiniak-Kamysz. – Pan się kompletnie na tym nie zna. Pan nie dość, że kłamie, wprowadza w błąd, to jeszcze naraża na szwank państwo polskie – zwrócił się do Fritza.

Czytaj też:
Braun spalił flagę UE przed kopalnią Wujek. "Reżim eurosowiecki"
Czytaj też:
Debata sztabów. "Ciągłe przedstawianie wojny na Ukrainie jako naszej wojny, jest niebezpieczne"

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także