SIŁĄ RZECZY || Daję głowę, że Władimir Władimirowicz Putin oraz Xi Jinping są wprost rozkochani w Zielonym Ładzie. Oczywiście – w unijnym Zielonym Ładzie. Czyli w zielonoładowej dyktaturze w Unii Europejskiej i gdziekolwiek indziej, byle nie w Rosji i nie w Chinach.
Ba, pokuszę się o przypuszczenie, graniczące – według mnie – z pewnością, że wśród wszystkich, rozsianych po calutkim świecie miłośników zawojowania Unii Europejskiej przez Zielony Ład – w tym zwłaszcza przez OZE, czyli odnawialne źródła energii – próżno szukać większych miłośników owego unijnego Zielonego Ładu od Putina i Xi. I murowane, że im dłużej Putin oraz Xi przyglądają się rozpalonej przez Brukselę do czerwoności gorączce niemal przymusowego instalowania w krajach UE paneli słonecznych i wiatraków, a zwłaszcza radującym ich skutkom działania tego badziewia, tym coraz goręcej kibicują Brukseli w tym jej diabelskim dziele, mocno przy tym zacierając ręce.
Źródło: DoRzeczy.pl