Frekwencja w wyborach prezydenckich 2025 wyniosła 71,63 proc. (wydano 21 033 457 kart). Jeżeli mowa o wybory prezydenckie jest to rekord i tym samym pobito wynik z 2020 roku, gdy Andrzej Duda pokonał Rafała Trzaskowskiego. Poprawiony został też wynik z pierwszej tury, gdy do urn poszło 67,31 proc. wyborców. Nie udało się jednak pobić rekordu jeżeli chodzi o ogół polskich wyborów. Najwyższy wynik to nadal wybory parlamentarne z 2023 roku, gdy frekwencja wyniosła 74,38 proc.
Łącznie w tegorocznych wyborach oddano 20 843 805 ważnych głosów. Gminą z najwyższą frekwencją jest była Krynica Morska – 88,38 proc. (również w pierwszej turze to właśnie ta gmina miała najwyższą frekwencję). Najniższa frekwencja została z kolei odnotowana w gminie Lasowice Wielkie – 47,67 proc.
Pod względem województw najwyższa frekwencja padła w mazowieckim – 77,51 proc., a najniższa w opolskim – 62,61 proc.
Trzaskowski już ogłosił zwycięstwo. Dramatyczny zwrot w wyborach
Niedzielne wybory przejdą do historii polskiej polityki m.in. za sprawą dramatycznej zwrotu akcji. Początkowo bowiem to Rafał Trzaskowski prowadził w wyścigu, gdyż wstępne wyniki wskazywały na jego zwycięstwo.
Pierwsze sondażowe wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich poznaliśmy o godz. 21:00, tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Z exit poll firmy Ipsos wynikało, że Rafał Trzaskowski zdobył 50,3 proc. głosów, a Karol Nawrocki – 49,7 proc. Kandydat Koalicji Obywatelskiej już nawet zdążył ogłosić zwycięstwo i przedstawić swoją żonę jako pierwszą damę.
Wszystko zmieniło się wraz z badaniami late poll Ipsos opublikowanymi o 23. Okazało się bowiem, że Karol Nawrocki wyprzedził Rafała Trzaskowskiego, aczkolwiek różnica między nimi nadal była niewielka. Nawrocki uzyskał w tym badaniu 50,7 proc., a Trzaskowski – 49,3 proc. Błąd statystyczny badania wynosi +/- 1 pkt proc. Przewaga Nawrockiego od tego momentu zaczęła rosnąć, a jego zwycięstwo potwierdziły oficjalne dane publikowane przez PKW.
Czytaj też:
Jak głosowała Polonia? Tutaj to Trzaskowski jest zwycięzcąCzytaj też:
Czeka nas dymisja Tuska? "Trudno sobie wyobrazić, żeby nadal był premierem"
