Prof. Magdalena Środa jest w gronie osób, które w niemałych trudach znoszą wynik wyborów prezydenckich. Kandydat "elit", musiał uznać wygraną kandydata konserwatywnego, popieranego przez odrzucane przez establishment formacje polityczne.
Filozof z Uniwersytetu Warszawskiego opublikowała na swoim Facebooku kolejny wpis. Tym razem kreśli perspektywę Polski za prezydentury Nawrockiego. Co gorzej, jeśli sprawy dalej nie będą szły dobrze i także rząd oraz większość sejmowa zostaną przez Polaków zmienione.
Prof. Środa: Matka Boska, "wyklęci", i kibole?
"Polskę mą widzę ogromną... w ciągu najbliższych lat przybędzie nam kościołów (wraz ze wzrostem "powołań", bo to znowu intratne będzie), pomników (może już Jarosława?) muzeów i miejsc upamiętnienia "żołnierzy wyklętych", stadionów a wraz z nimi grup grup kibolskich. Wzrośnie więc atrakcyjność turystyczna Polski, która z europejskiego kraju zamieni się w egzotyczny malowniczy zaścianek – królestwo Matki Boskiej i pana prezydenta. Żyć nie umierać! A swoją drogą jak to się łączy: Matka Boska, "wyklęci", i kibole??" – pyta profesor.
"Straszny kraj, straszni ludzie”...
To nie pierwszy komentarz Środy po ogłoszeniu wyników drugiej tury. "Straszny kraj, straszni ludzie, straszny prezydent... trudno mi będzie pogodzić się z faktem, że jako naród wybraliśmy kibola i ochraniarza na prezydenta.." – napisała Środa w mediach społecznościowych.
Jak dodała w swoim wpisie, niektórzy się pocieszają, że Polska przeżyła komunę, to przeżyje również prezydenturę Nawrockiego.
"Marna to pociecha, bo ani Gomułki ani Gierka nie wybierał naród a świadomość, że połowa obywateli i obywatelek wybrała tę marną kopię Trumpa i skazała na pośmiewisko całą Polskę jest trudna do zniesienia" – stwierdziła.
Wieczór Trzaskowskiego, noc Nawrockiego
Drugą turę wyborów prezydenckich wygrał Karol Nawrocki z wynikiem 50,89 proc. Jego kontrkandydat Rafał Trzaskowski uzyskał 49,11 proc. głosów.
Pierwsze sondażowe wyniki drugiej tury ogłoszono o 21:00, tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Z exit poll firmy IPSOS wynikało, że Trzaskowski zdobył 50,3 proc. głosów, a Nawrocki – 49,7 proc. Kandydat Koalicji Obywatelskiej już nawet zdążył ogłosić zwycięstwo i przedstawić swoją żonę jako pierwszą damę. Z kolei popierany przez PiS Nawrocki występującna wieczorze wyborczym wyraził przekonanie, że po ostatecznym przeliczeniu głosów, to on będzie górą.
Wszystko zmieniło się wraz z badaniami late poll IPSOS opublikowanymi o 23. Okazało się bowiem, że Nawrocki wyprzedził Trzaskowskiego, aczkolwiek różnica między nimi nadal była niewielka. Nawrocki uzyskał w tym badaniu 50,7 proc., a Trzaskowski – 49,3 proc. Błąd statystyczny badania wynosi +/- 1 pkt proc. Przewaga Nawrockiego od tego momentu zaczęła rosnąć, a jego zwycięstwo potwierdziły oficjalne dane publikowane przez PKW.
Czytaj też:
Córka działacza PSL została wiceprezesem państwowego gigantaCzytaj też:
Powrót do TVP? Kurski wyjaśnił, na czym polegała manipulacja Dobrosz-Oracz
