Dziennikarka Onetu o planach polityka PO: To byłby zamach stanu

Dziennikarka Onetu o planach polityka PO: To byłby zamach stanu

Dodano: 
Michał Wawrykiewicz
Michał Wawrykiewicz Źródło: PAP / Rafał Guz
Dominika Długosz z Onetu stwierdziła, że plany europosła KO mec. Michała Wawrykiewicza to w rzeczywistości zamach stanu.

– Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie jest sądem. I dopóty dopóki nie zostanie stwierdzona ważność wyborów, nie powinno być zwoływane Zgromadzenie Narodowe, ale to jest moje stanowisko jako adwokata, jako obrońcy praworządności przez długie lata, obecnie europosła KO – powiedział w TVP Info Warykiewicz, jeden z inicjatorów akcji "Wolne Sądy", która krytykowała przeprowadzaną przez rząd PiS reformę sądownictwa.

Taki scenariusz oznaczałby, że pełniącym obowiązki prezydenta jest Szymon Hołownia, marszałek Sejmu i w teorii "druga osoba w państwie".

Długosz: To zamach stanu

Do słów Warykiewicza odniosła się dziennikarka Onetu i "Newsweeka" Dominika Długosz, która ocenia, że gdyby taki scenariusz się faktycznie zrealizował, to mielibyśmy do czynienia z olbrzymim skandalem.

– Nawoływanie do tego, żeby Szymon Hołownia nie zaprzysiągł Karola Nawrockiego jest po prostu idiotyczne – stwierdziła dziennikarka.

twitter

W jej opinii, gdyby marszałek Sejmu podjął taką próbę, to mielibyśmy do czynienia z zamachem stanu. – Oczywiście, że ja rozumiem emocje, tylko po pierwsze Szymon Hołownia tego nie zrobi, a po drugie to byłby skandal, gdyby to zrobił. Bo skoro Karol Nawrocki dostał już z PKW dokument mówiący o tym, że został wybrany na Prezydenta Rzeczpospolitej, to byłby po prostu zamach stanu, gdyby Szymon Hołownia próbował nie odebrać przysięgi od prezydenta-elekta – stwierdziła Długosz.

Wawrykiewicz złoży protest wyborczy

Odnosząc się do decyzji sztabu kandydata KO, Michał Wawrykiewicz poinformował, że on również w poniedziałek złoży w Sądzie Najwyższym protest wyborczy. Przypomniał, że 16 czerwca to ostatni termin, w którym jest to możliwe oraz że można to zrobić również za pośrednictwem poczty.

– Zarówno sam kandydat Rafał Trzaskowski, jak i liderzy KO są ludźmi, którzy szanują demokrację. Dlatego jeśli zostało ogłoszone przez PKW, organ do tego uprawniony, że wybory wygrał Karol Nawrocki, to trzeba było to uszanować. Natomiast czym innym jest analiza, która trwała przez ostatnich kilka dni, która skłania do takich wniosków, że z dużym prawdopodobieństwem, wręcz graniczącym z pewnością, mieliśmy do czynienia z wielką liczbą nieprawidłowości – powiedział gość TVP Info.

Czytaj też:
Będą kwestionować wybór Nawrockiego? Bodnar: Decyzja należy do Hołowni
Czytaj też:
Kłótnia posła PiS i dziennikarza Onetu. Poszło o Nawrockiego


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Czytaj także