Kierujemy tę maksymę ku koalicji 13 grudnia. Nie podobał się wam w Kancelarii Prezydenta Szrot? Dostaniecie Czarnka. Nie podobał się wam Soloch? Dostaniecie Cenckiewicza. Nie podobał wam się Szczerski? I tak dalej. Ekipa prezydenta Karola Tadeusza to nie będzie lekki upgrade ekipy prezydenta Andrzeja Sebastiana. Odblokowano nowy level gry, w dodatku w trybie „hard”. Nie sądzimy, by rządząca koalicja była w stanie przejść tę grę.
Nikt nie pyta, my odpowiadamy: Dlaczego uważamy, że Sławomir Cenckiewicz to idealny szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, a Andrzej Kowalski to doskonały zastępca? Już tłumaczymy: np. Sławek wie wszystko o polskich ruskich agentach w Polsce. A Andrzej wie wszystko o ruskich ruskich agentach w Polsce. Mało?
Niektórzy nieśmiało zauważają, że drugim zastępcą Cenckiewicza w BBN będzie z kolei bliżej nieznany szerokiej opinii publicznej gen. Mirosław Bryś. Wyjaśniamy: to ukłon w kierunku Nowogrodzkiej, a dokładnie byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka. Bryś uchodzi bowiem za jednego z ludzi Błaszczaka. Ale takiego najbardziej strawnego dla niebłaszczakowców.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
