Miasto ojca Mateusza i prokuratora Szackiego
  • Cezary GmyzAutor:Cezary Gmyz

Miasto ojca Mateusza i prokuratora Szackiego

Dodano: 
Zamek królewski (C) na skarpie wiślanej w Sandomierzu, 20 bm. (rg/doro)
Zamek królewski (C) na skarpie wiślanej w Sandomierzu, 20 bm. (rg/doro) Źródło: PAP / Rafał Guz
Trwały ślad na zamku w Sandomierzu odcisnęli Jagiellonowie, począwszy od Władysława Jagiełły, a na Zygmuncie Auguście skończywszy.

Budowla swoimi rozmiarami nieznacznie tylko ustępowała Wawelowi, do którego zresztą wizualnie w czasach największej świetności była podobna

Większość badaczy skłania się do tezy, że nazwa „Sandomierz” ma swój źródłosłów w prasłowiańskim imieniu Sędzimir. Są jednak i tacy, którzy sądzą, że nazwa pochodzi od miejsca, gdzie San do Wisły domierza, czyli uchodzi. I rzeczywiście San wpada do Wisły niedaleko Sandomierza, a konkretnie w Dąbrówce Pniowskiej. Nie jest tylko polska specyfika, że w tzw. widłach rzek od najdawniejszych czasów lokowano nie tylko ludzkie osady, lecz także obiekty o charakterze militarnym – by wspomnieć o twierdzach w Dęblinie, Modlinie czy Wisłoujściu. Nic dziwnego, że w takim właśnie miejscu, w pobliżu ujścia Sanu, powstał jeden z najsławniejszych grodów Rzeczypospolitej.

Artykuł został opublikowany w 30/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także