W poniedziałek Trump postawił Moskwie ultimatum. Rosja ma 50 dni na ogłoszenie zawieszenia broni. W przeciwnym razie Waszyngton nałoży stuprocentowe cła na rosyjski import.
Czy sankcje będą skuteczne?
Akcje Moskiewskiej Giełdy Papierów Wartościowych gwałtownie wzrosły, ponieważ inwestorzy odetchnęli z ulgą, mając nadzieję, że działania USA ograniczą się do symbolicznej presji. Rosja eksportuje do USA zaledwie 0,65 proc. swojego całkowitego eksportu, więc bezpośredni wpływ na gospodarkę może być niewielki.
Jednak kluczowym zagrożeniem są sankcje wtórne wobec krajów kupujących rosyjską ropę. Mogłoby to potencjalnie poważnie zaszkodzić Rosji, biorąc pod uwagę 192 miliardy dolarów przychodów z ropy naftowej, jakie wygenerowała ona w 2024 roku. Eksperci uważają jednak, że to prawdopodobnie blef: Pekin i Delhi – główni odbiorcy rosyjskiej ropy – raczej nie zmienią swojej polityki.
Chiny wspierają Rosję
Podczas spotkania z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem chiński przywódca Xi Jinping wezwał do zwiększenia "wzajemnego wsparcia”. Chiny oficjalnie potępiły amerykańskie cła, nazywając je "nielegalnymi sankcjami” i nie kryją swojego poparcia dla Moskwy.
Chiny dostarczają Rosji towary podwójnego zastosowania, a także, według raportów wywiadowczych, najnowsze technologie obronne, a nawet wsparcie bojowe za pośrednictwem najemników. Istnieją dowody na to, że chińska amunicja trafia do Rosji przez Koreę Północną.
"The Times" zauważa, że pod pretekstem przyjaźni Chiny w rzeczywistości podporządkowują sobie Rosję. Pekin rozszerza swoje wpływy w Azji Środkowej, na Kubie i w Afryce, wypierając Moskwę z jej dawnych stref wpływów. Zależność Rosji rośnie: od dóbr konsumpcyjnych po systemy finansowe. Rosja już częściowo przestawiła się na chińskie systemy płatności.
Pomimo pozornej jedności, sojusz chińsko-rosyjski daleki jest od ideału. Obie strony aktywnie szpiegują się nawzajem, a napięcia między nimi od czasu do czasu ujawniają się w przeciekach i manewrach dyplomatycznych.
Chociaż Trump próbuje naciskać na Putina, prawdziwym arbitrem sytuacji pozostaje Xi Jinping. Jego strategiczna przewaga jest oczywista: przedłużająca się wojna na Ukrainie odwraca uwagę Zachodu i zwiększa zależność Rosji od Chin.
Czytaj też:
Korea Północna i Rosja zwiększają wymianę handlowąCzytaj też:
Trump, Putin i Xi spotkają się w Chinach? Data nie jest przypadkowa
