Prezes Iustitii bezlitosny dla Bodnara. "Ostatnie dwa lata to wieszanie firanek"

Prezes Iustitii bezlitosny dla Bodnara. "Ostatnie dwa lata to wieszanie firanek"

Dodano: 
Prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia Bartłomiej Przymusiński
Prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia Bartłomiej Przymusiński Źródło: PAP / Wojciech Olkuśnik
Nie spodziewałem się, że w 2025 r. nadal nie będziemy mieć prawidłowo działającego Trybunału Konstytucyjnego – stwierdził sędzia Bartłomiej Przymusiński, prezes stowarzyszenia Iustitia.

W rozmowie z "Newsweekiem" prezes Iustitii nie kryje rozczarowania postawą ministra sprawiedliwości. Jeden z zarzutów dotyczy braku rozliczeń tzw. neosędziów. – To niestety wygląda tak, jakby rozpoczęto kierowanie ministerstwem, nie mając koncepcji zmian i ustalonych priorytetów – ocenia.

Zdaniem Przymusińskiego sprawy mogłyby wyglądać zupełnie inaczej, gdyby państwo wykazało się "pełną stanowczością". – Ale decydujący jest tu głos ministra Bodnara – dodaje.

Zmarnowane dwa lata? "Bodnar wiesza firanki"

W dalszej części rozmowy podkreśla, że najważniejszym zadaniem Bodnara jest "przywrócenie wymiaru sprawiedliwości na ścieżki zgodne z konstytucją i standardami europejskimi".

– To obiecał Polkom i Polakom. I zadeklarował w Unii Europejskiej, przedstawiając action plan. Tymczasem realnie zrobił niewiele, żeby chociażby wykonać wyrok Trybunału w Strasburgu w sprawie Wałęsa przeciwko Polsce. Projekt komisji kodyfikacyjnej ustroju sądownictwa porządkujący sytuację w sądach od pięciu miesięcy leży na biurku ministra. Nie można w nieskończoność zasięgać opinii i zasłaniać się obawą weta. Trzeba podejmować decyzje – uważa prezes Iustitii.

Przymusiński nie kryje rozczarowania postawą ministra. Jego zdaniem Adam Bodnar zmarnował ostatnie dwa lata. – Kiedy jesienią 2023 r. zmienił się rząd, mówiliśmy o tym, że pożar co prawda strawił dach, ale po burzy wyszło słońce. Jednak nie wystarczy cieszyć się dobrą pogodą, czyli zachwycać się, że mamy ministra sprawiedliwości, który szanuje niezależność sądów. Nie wystarczy powiesić firanki i być zadowolonym, że pogoda się zmieniła, tylko trzeba szykować się do kolejnej burzy, bo ona – prędzej czy później – nadejdzie. Należy wybudować dach, wzmocnić fundamenty, wstawić okna. Niestety, ostatnie dwa lata to głównie wieszanie firanek i cieszenie się na dobrą pogodę – podsumowuje.

Czytaj też:
Bodnar wysłał do PE wniosek o uchylenie immunitetu Obajtkowi
Czytaj też:
Sprawa immunitetów Brauna i Fritza. Jest wniosek Bodnara


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Newsweek
Czytaj także