Do sprawy Pawła K. został wylosowany Igor Tuleya. "Podwójne standardy prokuratury"

Do sprawy Pawła K. został wylosowany Igor Tuleya. "Podwójne standardy prokuratury"

Dodano: 
Temida
Temida Źródło: PAP
Do sprawy Pawła K. jednego z aresztowanych w tzw. aferze RARS, został wylosowany Igor Tuleya. – Przeglądałem wniosek prokuratury o przedłużenie aresztu. Nie znalazłem w nim żadnych okoliczności, które moim zdaniem mogły by przekonać sąd do jego zasadności – ocenia mecenas Adam Gomoła, obrońca Pawła K.

Paweł K., właściciel agencji PR, usłyszał pod koniec stycznia dwa zarzuty dotyczące powoływania się na wpływy w instytucji publicznej i podjęcia się pośrednictwa w załatwieniu zamówień publicznych na dostawę masek chirurgicznych, za co miał żądać udzielenia korzyści majątkowej w wysokości 626 800 zł i 1 665 525 zł.

Sąd stwierdził jednak jednoznacznie, że zeznania Pawła S., małego świadka koronnego w sprawie, są niekonsekwentne, wewnętrznie sprzeczne, ewoluują w miarę postępów śledztwa i przez to są całkowicie niewiarygodne.

Teraz okazuje się, że sędzia Igor Tuleya został wylosowany do rozpatrzenia wniosku prok. Karola Zoka na przedłużenie aresztu dla Pawła K. O sprawie informuje portal wpolityce.pl. Paweł K. przebywa w areszcie od ponad pół roku.

Gomoła: Widzę wielką niekonsekwencję ze strony prokuratury

Sprawę komentuje obrońca Pawła K. Jak przekazał, będzie się starał przekonać sąd, że wielomiesięczny areszt jest "bezsensowny", gdyż nie ma żadnych przesłanek ku takiemu rozwiązaniu, a stosowanie aresztu w oparciu o słowa jednego przestępcy jest "kompletnie pozbawione logiki". – Zwłaszcza w obliczu tego, o czym rzeczywiście orzekł Sąd Okręgowy w Katowicach kilka miesięcy temu, bardzo dystansując się od tych wyjaśnień i poddając je zdecydowanej krytyce– mówił w rozmowie z serwisem.

Dopytywany o fakt, że do sprawy wylosowany został Igor Tuleya, mecenas Gomoła zapewnia, że proces nie jest przegrany. – Ja tutaj widzę przede wszystkim wielką niekonsekwencję ze strony prokuratury, która w tej sprawie stosuje takie dość podwójne standardy, dlatego że niektóre osoby, które w tej sprawie otrzymują zarzuty, są wzywane do prokuratury, względem innych praktycznie nie stosuje się jakichkolwiek inwazyjnych środków zapobiegawczych – wskazuje.

Mecenas dodaje, że we wniosku prokuratury o przedłużenie aresztu nie znalazł żadnych okoliczności, które mogły by przekonać sąd do jego zasadności. – Tak jak powiedziałem, nie ja wybierałem ten skład sądzący. Będę przed sędzią sprawozdawcą występował za dwa dni i będę starał się przekonać go do swoich rad – podkreśla.

Czytaj też:
Niewłaściwe leki, groźba utraty wzroku. Tak państwo traktuje zatrzymanego Dominika
Czytaj też:
Koniec aresztów wydobywczych? Morawiecki o ruchu Bodnara


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: wPolityce.pl
Czytaj także