Jak wynika z medialnych doniesień, przez decyzję prokuratora Karola Zoka w areszcie w warunkach zagrażających zdrowiu ma przebywać Dominik B. – mężczyzna, który mierzy się z poważnymi kłopotami zdrowotnymi.
Krzysztof Wąsowski, prawnik mężczyzny, przekazał najnowsze informacje o stanie swojego klienta.
"Przed chwilą otrzymałem wiadomość z Prokuratury w Katowicach w sprawie Dominika, u którego jest zagrożone widzenie, w jedynym widzącym oku... Poinformowano mnie, że Dominik został 17 lipca poddany badaniu lekarskiemu w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym UM w Katowicach" – przekazał mecenas.
Z badań wynika, że mężczyzna nie powinien przebywać w warunkach zwykłego aresztu. Natomiast areszt, w którym dotychczas przebywał "nie zapewnia całodobowej opieki medycznej". W szpitalach więziennych brakuje m.in. oddziału okulistycznego, który w omawianym przypadku jest absolutnie niezbędny.
"W warunkach izolacji penitencjarnej podjęcie reakcji i stała opieka medyczna są możliwe jedynie w areszcie śledczym z oddziałem szpitalnym. Taki oddział szpitalny znajduje się przy AŚ w Bytomiu" – czytamy. "W związku z tą notatką Dominika przewieziono na oddział szpitalny AŚ w Bytomiu i poinformowano mnie, że "aktualnie poszukiwany jest biegły sądowy z zakresu okulistyki celem wydania kompleksowej opinii co do stanu zdrowia Dominika..." – dodał Wąsowski.
Prokurator Zok zlecił "pozorne badania"
Co więcej, Wąsowski podkreśla, że badania mężczyzny zlecone przez prok. Karola Zoka "okazały się pozorne". Lekarz, który je przeprowadził stwierdził jedynie ponad normatywny wzrost ciśnienia w obu oczach, z czego w lewym – 34, a w prawym – 47, podczas gdy dopuszczalna norma wynosi zaledwie 10.
Lekarz jednak "przepisał niewłaściwy lek który co prawda obniża ciśnienie, ale powoduje zapalenie gałki ocznej, co tylko może przyśpieszyć utratę wzroku".
Mecenas podkreśla, że dotychczasowej działania prokuratora "mogą doprowadzić do tragedii".
Sprawa Dominika B. O co chodzi?
Dominik B. ma status podejrzanego w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Został zatrzymany w ramach śledztwa, jednak zachodzą wątpliwości co do zastosowanych środków zapobiegawczych. 13 czerwca – dzień po zatrzymaniu, ale jeszcze przed rozprawą aresztową Dominika B., prokurator Karol Zok dostał pełną dokumentację medyczną, wskazującą wyraźnie, że Dominik B. jest ciężko chory. Mężczyzna mierzy się z olbrzymimi problemami ze wzrokiem (jest niewidomy na lewe oko, prawe jest bardzo chore).
Dominik B. musi być pod stałą kontrolą specjalistów oraz przyjmować leki (czasami po cztery razy dziennie). Zatrzymany ma natomiast zarządzoną pełną izolację z bardzo małą ilością możliwości aktywności ruchowej. "Jak ustalono, prokurator Karol Zok poinformował Sąd Okręgowy w Katowicach rozstrzygający zażalenie aresztowe, że podejrzany w dniu zatrzymania nie zgłaszał żadnych kwestii medycznych" – informowała "Gazeta Polska Codziennie".
Czytaj też:
"Komuna wróciła na pełnej". Ziobro komentuje wyrok sąduCzytaj też:
Prokuratura chce uchylenia immunitetu Małgorzaty Manowskiej. Chodzi o trzy zarzuty karne
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
