"Kompetencje odpowiedzialnej za nabywanie sprzętu wojskowego Agencji Uzbrojenia są okrajane. I to wbrew publicznym zapowiedziom ministra obrony oraz zaleceniom NIK. To może mieć negatywne konsekwencje" – wskazuje w środę dziennik "Rzeczpospolita".
Tylko w 2024 r. Agencja Uzbrojenia zawarła wieloletnie umowy na dostawę sprzętu wojskowego o wartości blisko 150 mld złotych. Chodziło m.in. o: 96 śmigłowców AH-64E Apache oraz Kołowe Transportery Opancerzone Rosomak. W tym roku podpisano już m.in. umowę na zakup bojowych wozów piechoty Borsuk.
Okrajane kompetencje Agencji Uzbrojenia
We wrześniu 2020 r., za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości, Ministerstwo Obrony Narodowej przygotowało ustawę powołującą Agencję Uzbrojenia. Powstała ona z połączenia kilku dotychczas działających instytucji. Agencja Uzbrojenia odpowiada za realizację zadań służących zapewnieniu warunków sprzyjających osiągnięciu wymaganych zdolności operacyjnych przez Siły Zbrojne RP.
Agencja Uzbrojenia w szczególności odpowiada za realizację czynności związanych z definiowaniem wymagań sprzętowych dla zidentyfikowanych potrzeb operacyjnych, inicjowanie prac badawczo-rozwojowych oraz przeprowadzanie procedur pozyskiwania sprzętu wojskowego i usług dla Sił Zbrojnych RP wraz z powiązanymi inwestycjami budowlanymi, nadzór nad jakością dostarczanych wyrobów, a także przygotowanie i nadzorowanie umów offsetowych oraz zarządzanie prawami własności intelektualnej stanowiącymi efekt prac badawczo-rozwojowych.
Jak donosi "Rz", prowadzone są działania odwracające reformę z 2020 r. Wojskowe Centrum Normalizacji, Jakości i Kodyfikacji niedawną decyzją ministra obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza przestało być jednostką podporządkowaną Agencji Uzbrojenia.
Obecnie trwają prace nad tym, by Rejonowe Przedstawicielstwa Wojskowe, w których pracuje ok. 500 osób, także przestały podlegać Agencji. Może to "rozmyć" nadzór i odpowiedzialność za jakość produkowanego uzbrojenia.
MON "wraca do starego, niewydolnego systemu"
"Jednym z większych osiągnięć rządu PiS była reforma systemu pozyskiwania sprzętu wojskowego – usprawnienie procedur, i powołanie Agencji Uzbrojenia. Dzięki temu skończyły się wieloletnie postępowania i blokowanie zamówień przez tzw. gestorów" – skomentował na platformie X były szef MON, a obecnie przewodniczący klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak.
"Obecne kierownictwo MON niestety wielkimi krokami wraca do starego, niewydolnego systemu. Osłabienie Agencji Uzbrojenia wydłuży proces decyzyjny i sparaliżuje wiele postępowań. Coraz głośniej mówi się o powrocie do systemu gestorskiego, czyli największej bolączki zamówień dla Wojska Polskiego sprzed 2022 roku" – stwierdził polityk PiS.
Czytaj też:
Błaszczak chwali Hołownię. "Trzeba docenić"Czytaj też:
Bodnar pytany o swojego brata. "Trochę nie rozumiem tych zarzutów"
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
