Rzecznik rządu Adam Szłapka uważa, że wybory pokazały, iż "cały czas istnieje zagrożenie ze strony prawicy". – Wybory pokazały też coś przerażającego dla PiS-u, czyli że po prawej stronie sceny politycznej nie ma już tylko Jarosława Kaczyńskiego. Robi się tam tłoczno i to jest coraz większy problem dla prezesa PiS-u – powiedział Interii. Według Szłapki "wynik Karola Nawrockiego to symboliczny koniec doktryny prezesa PiS-u: »od nas na prawo tylko ściana«".
–Wyrosły mu tam już dwie formacje, które są dla PiS-u coraz groźniejsze i których nie może w swojej polityce pominąć – komentuje Szłapka, podkreślając, że w przeciągu najbliższych dwóch lat "nie ma perspektywy żadnych wyborów".
– Jak będzie wyglądać polska scena polityczna za dwa lata, tego nikt z nas nie wie – podkreśla rzecznik rządu. – Opisywanie rzeczywistości z jesieni 2027 r., mając wiedzę z sierpnia 2025 r., mija się z celem – mówi Szłapka.
Szłapka: Prezydent musi reprezentować stanowisko rządu
– Wszystko jest bardzo precyzyjnie opisane w Konstytucji i wszystko jest precyzyjnie opisane w ustawach, nawet w orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego. Pan prezydent rzeczywiście ma uprawnienia do tego, żeby reprezentować Polskę na zewnątrz, bo jest najwyższym, zgodnie z Konstytucją, przedstawicielem władz w Polsce, ale zawsze musi reprezentować stanowisko rządu. Taki jest obowiązek i tutaj nie ma od tej reguły odstępstwa – powiedział Szłapka w środę, przed zaprzysiężeniem Nawrockiego.
– Musimy współpracować ze sobą i czy to się prezydentowi podoba czy nie, musi współpracować, bo on też z tego będzie rozliczany przez wyborców. Będą dobre ustawy na stole, na przykład jak ustawa o zamrożeniu cen energii, bo trafi teraz do prezydenta Nawrockiego. To jest takie "sprawdzam", podpisze czy nie – stwierdził rzecznik.
Przypomnijmy, że pod koniec czerwca zamrożenie cen energii koalicja rządząca specjalnie wrzuciła do ustawy wiatrakowej, by wymusić na prezydencie jej podpisanie.
Czytaj też:
Prokuratorzy źle policzyli głosy. Przypisali zbyt wiele TrzaskowskiemuCzytaj też:
Tusk o Nawrockim: Jeśli będzie chciał przeszkadzać, zobaczy kto rządzi
