To oczywiście nie jest pytanie dla zahukanych unijczyków z obecnie rządzącej koalicji. To pytanie do szykujących się do przejęcia władzy polityków prawicy.
Fala migracji już raz wyniosła polską prawicę do władzy. Pamiętają państwo?
Wszak największy kryzys migracyjny w Unii Europejskiej miał miejsce w 2015 r. Wtedy to do Unii Europejskiej przybyło ponad milion uchodźców i migrantów, głównie z krajów takich jak Syria, Afganistan, Irak czy Erytrea. Większość migrantów przybywała przez szlaki bałkańskie i Morze Śródziemne, co doprowadziło do poważnych napięć politycznych wewnątrz UE oraz kryzysu humanitarnego.
Unię Europejską uosabiał wówczas w Polsce Donald Tusk, w tamtym akurat czasie szef Rady Europejskiej. Słabnącą podówczas Platformę Obywatelską dodatkowo zatopiło utożsamianie jej właśnie ze wzbudzającą nad Wisłą zdumienie polityką otwartości Angeli Merkel i innych liderów tamtejszych lat. Wybory – w dużej mierze na tej fali – wygrało zdecydowanie Prawo i Sprawiedliwość, wówczas, delikatnie mówiąc, niekojarzące się jeszcze z entuzjazmem do przyjmowania migrantów nad Wisłę.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
