SIOSTRY GOTUJĄ Bułgaria bardzo przypomina nam Władysławowo z przełomu lat 80. i 90.
Oczywiście nie pod względem ustroju politycznego, ale pewnego klimatu wypoczynku. W Obzorze – dokąd od kilku lat jeździmy – plaże są piękne i piaszczyste, turystów jest umiarkowanie dużo, infrastruktura turystyczna, czyli te wszystkie kramy, obnośni sprzedawcy, hałaśliwa muzyka, bary na plaży, nie występuje w nadmiarze, a pogoda jest zawsze wspaniała. Nawet gdy jest pochmurno, słońce grzeje mocno i – co najważniejsze – jest sucho i ciepło. W końcu Obzor Grecy nazwali Heliopolis, czyli Miasto Boga Słońca.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
