Afera KPO. Romanowski: Za te słowa będzie miała Pani pozew

Afera KPO. Romanowski: Za te słowa będzie miała Pani pozew

Dodano: 
Marcin Romanowski / Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz
Marcin Romanowski / Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz Źródło: PAP / Tomasz Gzell, Piotr Polak
"Kradli na potęgę z Funduszu tzw. sprawiedliwości" – napisała na X minister rozwoju Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

Były poseł Solidarnej Polski i wiceszef resortu sprawiedliwości w rządzie PiS Marcin Romanowski zapowiedział, że podejmie w przyszłości kroki prawne przeciwko Pełczyńskiej-Nałęcz. Chodzi o sobotni wpis minister rozwoju na platformie X.

Romanowski: Wyjątkowa bezczelność

"Wyjątkowa bezczelność w obliczu ujawnienia waszego politycznego złodziejstwa i marnowania publicznych środków na masową skalę, które wszyscy będziemy spłacać przez lata. Za te słowa będzie miała Pani pozew, gdy tylko w Polsce wróci prawo i porządek. Co prawda będzie już Pani wtedy – wraz z resztą towarzystwa 13 grudnia – siedzieć za kratami za całe wasze znacznie poważniejsze bezprawie, ale nie pozostawię tego bez reakcji" – napisał Romanowski, komentując wpis minister.

Pełczyńska-Nałęcz: Kradli na potęgę z Funduszu tzw. sprawiedliwości

Od czego się zaczęło? Otóż w reakcji na wpis Jarosława Kaczyńskiego o aferze KPO w mediach społecznościowych Pełczyńska-Nałęcz opublikowała emocjonalną odpowiedź.

"Zablokowali KPO i całe należne nam z Unii fundusze czyli 600 mld zł na nasz rozwój w imię partyjnych interesów, wbrew polskiej racji stanu. W tym czasie kradli na potęgę z Funduszu tzw. sprawiedliwości, Willa +. Tarczę covidową zrobili tak, że już ponad 5.5tys. projektów wezwano do zwrotu pieniędzy" – grzmi na X minister.

"Wszystko zatajali i chowali przed obywatelami. Nigdy w żadnym funduszu nie zrobili tego co my z KPO – czyli jawnej dostępnej dla wszystkich mapy inwestycji i listy beneficjentów" – twierdzi polityk.

Pożyczka na KPO. Minister zbulwersowana na Kaczyńskiego

Zdaniem minister z Polski 2050 obóz PiS kłamie, wmawiając Polakom, że "Ci nie dostali tysięcy miejsc w żłobkach, szybkiego internetu w setkach małych gmin, ocieplonych szkół, instalacji kanalizacyjnych, nowych wagonów kolejowych wyprodukowanych w Poznaniu i Bydgoszczy. Nie powstały obwodnice małych miast i tysiące miejsc pracy dla OzN w podmiotach ekonomii społecznej. Wszystko to zbudowaliśmy w półtora roku z KPO dla ludzi i dla polskiego rozwoju".

W opinii Pełczyńskiej-Nałęcz partia Jarosława Kaczyńskiego próbuje ukryć swoją nieudaczność w kwestii funduszy i KPO rozpuszcza kłamstwa, że granty z KPO to dług.

Przypomnijmy, że faktycznie pieniądze na KPO stanowią dług, który w całości spłacą europejscy, w tym polscy podatnicy.

"Spłacają za nas inne zamożniejsze kraje UE"

"GRANTY z KPO w znakomitej większości spłacają za nas inne zamożniejsze kraje UE. Granty te są dla Polski i Polaków wielokrotnie bardziej opłacalne niż super drogi dług zaciągany przez PFR za czasów PiS-u Wy nie potrafiliście dać Polakom KPO. A ponieważ zrobił to ktoś inny, chcecie je zakłamać i zohydzić. Niedoczekanie Wasze!" – grzmi Pełczyńska-Nałęcz.

"A umowy z programu HoReCa, które budzą wątpliwości – sprawdzimy, i rozliczymy do ostatniego grosza. Pokażemy, że jak jest podejrzenie nieprawidłowości, to nie ma mącenia i kręcenia – jest odpowiedzialność i rozliczenie każdej publicznej złotówki. I idziemy dalej z KPO. Bo Polska, zwłaszcza Polska lokalna potrzebuje tych inwestycji" – zapewniła.

twitterCzytaj też:
Minister mówi, że rozliczą co do grosza. Prawnik: Wieloletnie procesy za nasze pieniądze
Czytaj też:
"Niezależnie od stanowiska". Tusk straszy konsekwencjami za aferę KPO


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: X / DoRzeczy.pl
Czytaj także