Wśród ustaw zawetowanych przez prezydenta jest ustawa o pomocy obywatelom Ukrainy. Karol Nawrocki zawetował przedłużenie finansowania świadczeń dla Ukraińców w Polsce, domagając się m.in. uzależnienia dostępu do opieki zdrowotnej od składek i ograniczenia świadczenia socjalnego 800 plus do pracujących Ukraińców. Prezydent zadeklarował, że wobec sytuacji budżetowej należy rozpocząć ukrócania socjalu i przywilejów dla obywateli Ukrainy w Polsce. Ponadto, Nawrocki ogłosił inicjatywę ustawodawczą, która ma na celu zrównanie symbolu Bandery z symbolami nazistowskimi i komunistycznymi. Wokół tych spraw na scenie polityczno-medialnej wybuchła nieprawdopodobna wrzawa.
Niemiecki dziennik: Ukraińcy są przerażeni
"Karol Nawrocki, nowy prawicowo-populistyczny prezydent Polski, po zawetowaniu ustawy o pomocy dla Ukrainy chce pójść o krok dalej. »Im gorzej dla Ukrainy, tym lepiej dla Polski« – takie jest jego motto. Wyraził to już podczas kampanii wyborczej, kiedy wielokrotnie wypowiadał się przeciwko członkostwu Ukrainy w NATO" – głosi dziennik "Tageszeitung".
W artykule stwierdzono, że weto Nawrockiego wobec ustawy o pomocy dla Ukraińców w Polsce wstrzymuje równocześnie finansowanie systemu Starlink.
Dziennik stwierdza, że Nawrocki uniemożliwił Ukrainie bezpieczne przechowywanie wrażliwych danych przed atakami rosyjskimi cyberatakami. Gazeta przekazała, że weto prezydenta wywołało "przerażenie" wśród ukraińskich uchodźców.
Zakazać banderyzmu? "To zaproszenie dla Putina"
"Tageszeitung" krytykuje również plany Nawrockiego dotyczące zakazania w Polsce symboli banderyzmu. "Nawrocki gra tym samym na rękę prezydentowi Rosji, co jest przejawem nienawiści i podłości – z jasnym celem politycznym: Nawrocki chce obalić centrolewicowy rząd i utorować drogę do powrotu do władzy prawicowo-populistycznej partii PiS" – twierdzi gazeta.
"Nawrocki najwyraźniej nie dostrzega, że ta polityka jest jednocześnie zaproszeniem dla Władimira Putina do zajęcia Kijowa i Warszawy. Kto miałby pomóc Polsce po tym, jak zdradziła ona swojego sąsiada, Ukrainę?" – uważa niemiecki dziennik.
Czytaj też:
Nawrocki zaskoczył wszystkich. Ministrowie musieli się przedstawiać
