Ziobro o walce z nowotworem: Statystycznie miałem mniej niż 10 proc. szans przeżycia

Ziobro o walce z nowotworem: Statystycznie miałem mniej niż 10 proc. szans przeżycia

Dodano: 
Zbigniew Ziobro
Zbigniew Ziobro Źródło: X / @pisorgpl
Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro po raz kolejny opowiedział o swojej walce z chorobą. Polityk zmagał się z nowotworem przełyku.

– Nowotwór, który u mnie wykryto, był już w zaawansowanym stadium, z przerzutami do węzłów chłonnych i do żołądka z przełyku. Guz miał sześć centymetrów (...). Statystycznie taki przypadek daje mniej niż 10 proc. szans przeżycia w ciągu pięciu lat – powiedział Ziobro w rozmowie z "Super Expressem".

Trudne do zdiagnozowania początki choroby

Polityk podkreślił, że początki choroby były trudne do zdiagnozowania. Odczuwał silne bóle zamostkowe i w plecach, męczyła go chrypka, a w nocy nadmiernie się pocił. – Niemal każdego dnia rano nie byłem w stanie mówić, taką miałem chrypkę. Później bóle zamostkowe, bóle w plecach. Badałem krew pod kątem zawału. Te bóle były na tyle silne, że nie mogłem spać. Pociłem się też strasznie w nocy – relacjonował.

Walka z chorobą nasiliła się w 2024 roku, kiedy przeszedł skomplikowaną, ośmiogodzinną operację usunięcia większości przełyku i części żołądka. Mimo udanego zabiegu polityk musi nadal zmagać się z powikłaniami wynikającymi z rozległej ingerencji chirurgicznej.

Długa droga do odzyskania sił

– Ze względu na rozległość operacji zmagam się dziś z powikłaniami. Nie będę obecny na części najbliższego posiedzenia Sejmu, ponieważ poddaję się zabiegom, które mają zlikwidować te powikłania i pozwolić mi normalnie funkcjonować – powiedział Ziobro.

Były minister sprawiedliwości podkreśla także, że mimo trudnej drogi czuje wdzięczność za wsparcie lekarzy i bliskich. – Generalnie jestem ogromnie wdzięczny lekarzom i, przede wszystkim, Opatrzności, że udało się doprowadzić mnie do momentu, w którym dziś jestem. A walka z pozostałościami po operacji to coś, co przyjmuję z godnością i czemu będę musiał stawić czoła – dodał.

Zbigniew Ziobro przypomniał również, jak trudne były początki choroby i jak ważna była szybka reakcja lekarzy. – Po wielu miesiącach wyczerpującego leczenia onkologicznego, przeszedłem skomplikowaną 8-godzinną operację. Po udanym, choć ciężkim zabiegu usunięcia większości przełyku i części żołądka, przede mną długa droga do odzyskania pełni sił – podsumował.

Czytaj też:
"Parada oszustów i Berlin dostali wścieklizny". Mocny wpis Ziobry
Czytaj też:
Ziobro: Tusk zagrał w drużynie Berlina


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Super Express
Czytaj także