Bocheński został zapytany o słowa Krzysztofa Szczuckiego, który ocenił, że reforma sprawiedliwości za rządów PiS się nie udała.
- Nie jest to odkrywcze ze strony pana Szczuckiego.Tak, ja się zgadzam. Nie udała się z różnych powodów - powiedział Tobiasz Bocheński w „Graffiti” Polsat News.
Polityk wskazał na rolę, jaką w tym procederze odegrał były prezydent Andrzej Duda. – Pamiętajmy, że to nie chodzi tylko o presję instytucji międzynarodowych, ale również o decyzje prezydenta Andrzeja Dudy. Bo dzisiejszy wymiar sprawiedliwości funkcjonuje tak jak funkcjonuje na jego ustawach, które on przecież przygotowywał – ocenił.
- Więc nie powiodła się ta sztuka, ale istota sprawy pozostała i my musimy zreformować wymiar sprawiedliwości i trzecią władzę - dodał.
Bocheński: Bliżej mi do Ziobry niż Morawieckiego
W ostatnich dniach do debaty publicznej powrócił spór między Zbigniewem Ziobro a Mateuszem Morawieckim. Ziobro ocenia, że to były premier ponosi odpowiedzialność za utratę władzy w 2023 roku. Były minister sprawiedliwości wskazał również na porażkę premiera w negocjacjach z UE ws. KPO. O ten spór pytany był właśnie Bocheński w poniedziałek.
- Tutaj racje są zdecydowanie podzielone. W ocenie całościowej, myślę, bliżej mi jest do Zbigniewa Ziobry, ale doskonale rozumiem, dlaczego pan wiceprezes Morawiecki, jak był premierem, podejmował takie kierunki działań, jak podejmował - powiedział wiceprezes PiS.
- On negocjował w dobrej wierze, a Ursula von der Leyen negocjowała w złej wierze. Więc to zestawienie nie mogło doprowadzić do pozytywnego efektu, ale w owym czasie nikt nie wiedział, jaki efekt zostanie osiągnięty – a chodziło o ściąganie pieniędzy do Polski - kontynuował. Jego zdaniem czas pokazał, że "stanowisko ostre, kategoryczne, takie jastrzębie, byłoby lepsze".
Czytaj też:
Morawiecki powiedział o konflikcie z Ziobrą. Dostał odpowiedźCzytaj też:
Polityk PiS na imprezie z celebrytami z TVN. Spotkał się ze znaną modelką
