"Z centrali poszedł przykaz. Mamy zrobić wszystko". PiS boi się możliwej kompromitacji

"Z centrali poszedł przykaz. Mamy zrobić wszystko". PiS boi się możliwej kompromitacji

Dodano: 
PiS, zdjęcie ilustracyjne
PiS, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Mateusz Marek
Prawo i Sprawiedliwość liczy na wysoką frekwencję podczas dzisiejszej manifestacji przeciwko nielegalnej migracji i umowie Mercosur. Działacze partii mieli aktywnie zachęcać Polaków do wzięcia udziału w wydarzeniu.

11 października w Warszawie odbędzie się wielki marsz wyrażający sprzeciw wobec nielegalnej migracji oraz umowy UE-Mercosur. Politycy Prawa i Sprawiedliwości namawiają Polaków do licznego wzięcia udziału w wydarzeniu, aby pokazać swój sprzeciw wobec tych niekorzystnych dla państwa zjawisk.

Media wskazują, że po początkowych zapowiedziach o marszu, politycy PiS zaczęli tonować oczekiwania wobec sobotniego wydarzenia. Do stolicy z pewnością nie przybędą tłumy, choćby ze względu na pogodę. Dlatego członkowie partii wskazują, że w manifestacji może wziąć udział od kilkunastu do być może dwudziestu pięciu tysięcy osób.

– To obniżanie oczekiwań po to, by na końcu zaskoczyć, a przynajmniej, żeby uniknąć klapy – mówi nieoficjalnie jeden z polityków PiS.

Według Wirtualnej Polski, działacze PiS zostali zmotywowani, aby zachęcili jak największą liczbę osób do wzięcia udziału w wydarzeniu.

– Z centrali poszedł przykaz, by zalać social media grafikami wysłanymi przez biuro, żeby mówić o demonstracji na konferencjach prasowych, wywiadach, wszędzie. Mamy organizować transport na własną rękę, ale wiem, że w wielu regionach jest kłopot, by zapełnić autobusy działaczami – mówi jeden z posłów PiS.

W pomoc zaangażowano m.in. kluby "Gazety Polskiej" czy "Solidarność". Według nieoficjalnych doniesień zabiegano także o wsparcie Karola Nawrockiego. Prezydent nie zamierza jednak pojawić się na manifestacji.

Kaczyński ostrzega

Prezes PiS zamieścił we wtorek w mediach społecznościowych wpis, w którym przekonuje, że rząd Donalda Tuska "szkodzi Polsce każdego dnia!".

W związku z tym Prawo i Sprawiedliwość zapowiada na 11 października protest w Warszawie przeciwko działaniom rządu.

"Pakt migracyjny to realne niebezpieczeństwo, umowa z krajami Mercosur to zniszczenie rolnictwa, a ręczne sterowanie składami sędziowskimi przez polityków obecnej koalicji to bezkarność dla swoich i represje wobec opozycji" – twierdzi Kaczyński.

Czytaj też:
Nawrocki podniósł w liście do von der Leyen sprawę Ukraińców. Jest odpowiedź KE
Czytaj też:
"Po dwóch latach okaże się, że nie mamy wyjścia". Błaszczak ostrzega Polaków


Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także